MENU

8.7.14

Nowości ostatnich tygodni


Witam! Wpisu z nowymi kosmetykami nie było już dobrych parę miesięcy. Przez ten czas przez bloga przewinęło się sporo nowości, ale ponieważ rzadko zdarza mi się robić większe zakupy jednorazowo, jakoś nie przeszło mi przez myśl, żeby za taką notkę się zabierać. Ostatnio lekko popłynęłam i poza standardowym uzupełnieniem zapasów, kupiłam parę rzeczy, których byłam zwyczajnie ciekawa. Żeby nie było przydługawo, część z nich pojawi się osobnym wpisie. Poniżej przedstawiam pierwszą partię zdobyczy.

Nowością dla mnie było zamawianie kosmetyków na smyk.com. To, że sklep w ogóle ma taką ofertę, odkryłam dopiero kupując parę rzeczy dla córy. Trzeba przyznać, że to fajna opcja, bo mamy przy okazji zakupów dla maluchów mogą dorzucić coś dla siebie. Dodatkowo trafiłam na promocję 50% i dzięki temu kupiłam kosmetyki (John Frieda, Greenland, Collistar) na które pewnie normalnie bym sobie nie pozwoliła. Pozostałe zakupy pochodzą z Mintishop (Anatomicals) i Bioarp (Planeta Organica). Garnier Ultra Doux wrzuciłam do koszyka w jakimś supermarkecie :)


1, 2. John Frieda odżywka Brilliant Brunette i szampon Luxurious Volume - kosmetyki John Freida chciałam wypróbować od dłuższego czasu, więc gdy nadarzyła się okazja zakupu za połowę ceny, nie mogłam nie skorzystać. Wybór był spory i kusiło mnie na większe zapasy, ale ostatecznie nawet nie wiem czy te produkty się u mnie sprawdzą. Tak więc, kliknęłam na próbę odżywkę podkreślającą kolor i szampon zwiększający objętość. 

3. Garnier Ultra Doux drożdże piwne i  owoc granatu - szampon nadający objętość - po niezbyt udanej przygodzie z szamponem i odżywką z masłem karite i awokado, postanowiłam dać Ultra Doux jeszcze jedną szansę. Ten szampon ma zupełnie inny skład i liczę, że nie będzie przetłuszczał mi włosów jak wspomniany duet.


4. Anatomicals żel pod prysznic mango i papaja - skusiło mnie opakowanie (to jedna z mocnych stron kosmetyków Anatomicals) i obietnica fajnego wakacyjnego zapachu. Poza tym, żeli pod prysznic nigdy za wiele. Nie zawiodłam się, żel pięknie pachnie, a teksty oraz ilustracje na opakowaniu są bosko absurdalne :)

5, 6. Greenland jabłkowy żel pod prysznic, krem pod prysznic mleko ryżowe i wanilia - holenderska firma specjalizująca się w wyrobie kosmetyków na bazie naturalnych olejków eterycznych pochodzenia roślinnego. Jak zwykle to co naturalne okazało się również drogie, ale ponieważ produkty były objęte 50% rabatem, kliknęłam, bo ten jabłkowy żel nie dawał mi spokoju. Dopiero czekają na swoją kolej.


7. Collistar, Perfecta, aktywny krem pod oczy - po Clinique w nieporęcznym słoiczku z chęcią wrócę do kosmetyku w opakowaniu z wygodną pompką. Sam krem ma być wzbogacony o naturalne wyciągi z malwy, oczaru wirgińskiego i rumianku. Mam obawy, ze okaże się za lekki, ale może na dzień się sprawdzi (producent poleca go jako bazę pod makijaż).

8, 9. - Natura Siberica krem do twarzy dla skóry suchej, wersja na dzień i na noc - po udanej przygodzie z produktami do włosów stwierdziłam, że dam syberyjskim kosmetykom szansę. Co prawda mam za sobą średnio pomyślne eksperymenty z naturalnymi kremami, ale nie zniechęcam się i próbuję dalej. Bazą obu kremów jest olej z syberyjskiego cedru, nie zawierają silikonów, parafiny, czy parabenów. Dodatkowo, krem na dzień posiada SPF 20, a to zawsze dobra rzecz.

Coś zwróciło Waszą uwagę? Nie ukrywam, że najbardziej ciekawa jestem produktów do włosów, na razie jednak muszę wykończyć resztki i dopiero zabieram się za testowanie. Jeśli używałyście produktów John Frieda (bądź którychś z pozostałych) Wasze opinie będą mile widziane.

pozdrawiam
Kinga
SHARE:
© 2025 ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig