13.10.16

Codzienna pielęgnacja cery z Phenome


Kremy do twarzy to kosmetyki od których na ogół wymagamy najwięcej. Szczególnie jeśli nasza cera zaczyna pokazywać pierwsze oznaki starzenia i nie jest już tak jędrna i promienna jak kiedyś. Dobry krem powinien nawilżyć, odżywić i wygładzić cerę, zmniejszyć widoczność zmarszczek, przywrócić jej ładny koloryt i zapewnić ochronę. Oczywiście do pewnego stopnia czasu cofnąć się nie da, ale uwierzcie, różnica między skórą odwodnioną, a dobrze nawilżoną widoczna jest gołym okiem, a dobry kosmetyk potrafi wizualnie odjąć jej parę dobrych lat.

Phenome to jedna z niewielu marek do których wracam regularnie i którą cenię od paru dobrych lat. Uwielbiam minimalistyczne opakowania, zapachy poszczególnych linii i, co najważniejsze, genialne, dopracowane składy. Dzisiaj opowiem Wam o kosmetykach do pielęgnacji cery, które towarzyszyły mi codziennie przez ostatnie trzy miesiące. Moja skóra ma się po nich świetnie, więc z przyjemnością polecam całą trójkę, myślę też, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Zapraszam :)


Rano 

Krem Phenome Ideal Skin Protector SPF 10 - gęsty, treściwy krem ochronno-wzmacniający przeznaczony głównie do cer wrażliwych i naczyniowych. Przy mojej, która dodatkowo jest z natury dość sucha, spisuje się bardzo dobrze jako krem na dzień. Ze względu na filtr mineralny, podczas aplikacji krem trochę się maże, ale już po chwili skóra go wchłania i jest nie tylko dobrze nawilżona, ale też lekko zmatowiona. Miałam okazję widzieć go w akcji podczas ekstremalnych upałów (filtr, mimo że niewysoki, świetnie chroni przed działaniem promieni słonecznych), ale także i teraz, gdy robi się coraz zimniej i cera wystawiona jest na działanie deszczu i wiatru. Sprawdził się świetnie i myślę że poradzi sobie również jako krem ochronny zimą. Skład, jak na Phenome przystało, bardzo mi się podoba (obejrzycie go <tu>), na czołowym miejscu znajdują się tu wody roślinne (różana, aloesowa i z zielonej herbaty), które dostarczają witamin oraz działają wzmacniająco i kojąco, poza tym cała masa naturalnych ekstraktów, maseł i olejków, które świetnie nawilżają, tonizują, wzmacniają naskórek, dodatkowo wzmacniając ściany naczyń krwionośnych. Krem ma piękny, delikatny zapach olejku różanego, świetnie sprawdza się pod makijażem i jest bardzo wydajny - po trzech miesiącach została mi jakaś połowa, więc myślę, że zużyję go akurat przez końcem terminu ważności (kosmetyki Phenome ze względu na naturalne składy, są ważne przez 6 miesięcy). Jeśli akurat jesteście w trakcie poszukiwań dobrego kremu ochronnego, a dodatkowo macie cerę naczyniową, mocno polecam.


Wieczorem

Krem Phenome Luscious Hydrating Cream - ten krem to prawdziwy skarb i myślę, że nie ma osoby, która nie doceniłaby jego wspaniałych nawilżających właściwości. Jest lekki, ale jednocześnie bardzo bogaty, ma aksamitną konsystencje, szybko się wchłania i przepięknie pachnie. Skład, standardowo, jest na medal (do sprawdzenia <tu>). Pełen jest ekologicznych wód roślinnych (aloesowa, migdałowa, różana, cytrynowa), rozmaitych olejków i ekstraktów odżywczo-nawilżających. I rzeczywiście po użyciu cera jest wygładzona, miękka, dobrze nawilżona, a do tego po całej nocy takiego odżywczego kompresu, sprawia wrażenie zrelaksowanej i promiennej. Luscious to taki kosmetyk uniwersalny, moim zdaniem nada się dla każdego typu cery. Jego idealnie zrównoważona formuła, lekka, ale mocno nawilżająca i bardzo komfortowa w użyciu, sprawia, że każda aplikacja to czysty relaks. Na prawdę uwielbiam ten krem, jeden z najlepszych jakie znam!

Rano i Wieczorem

Olejek Phenome Replenishing Moisturizing Oil - świetny dodatek do codziennej pielęgnacji, czyli aksamitny, nawilżający olejek, który sprawdzi się zarówno samodzielnie, lub jako serum przed aplikacją kremu. W obu przypadkach wystarczy zaledwie kilka kropelek, bo olejek ma konsystencję typową dla wodnego serum i bardzo łatwo się rozprowadza. Jak zwykle odsyłam do strony, gdzie znajdziecie pełen skład (<tu>). Bogaty w organiczne oleje (arganowy, jojoba, słodkich migdałów, makadamia), Replenishing poprawia sprężystość skóry i chroni ją przed utratą wilgoci. Często stosuję go solo, lubię też mieszać z kremem nawilżającym i obu przypadkach jestem bardzo zadowolona  z działania. Jeśli nie przywykłyście do stosowania olejków, ten będzie świetną opcją początkowa. Ma lekką, delikatną formułę i można go stosować bez obaw - szybko się wchłania, pozostawiając aksamitną warstwę ochronną. Zbliża się sezon grzewczy i myślę, że tego typu kosmetyk idealnie zaradzi zgubnemu wpływowi suchego powietrza, więc warto pomyśleć nad jego zakupem.


Bardzo jestem ciekawa jakie są Wasze ulubione kosmetyki do pielęgnacji cery. Macie swój ukochany krem lub serum, które okazało się absolutnym hitem? I koniecznie dajcie znać, jeśli któryś z kosmetyków Phenome Was zainteresował. A może już je znacie?

pozdrawiam
Kinga
SHARE:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig