MAC Plumful to jedna z tych szminek, które szybko przykuwają moją uwagę i nie trzeba wiele, by mnie przekonać do zakupu. W tym konkretnym przypadku jednak tak łatwo nie było. Odcień jest tak szalenie rozchwytywany, że znika z wirtualnych półek, zaraz po tym jak zdąży się na nich pojawić. Na swój egzemplarz musiałam więc trochę polować, ale gdy w końcu się udało i szminka do mnie dotarła, okazała się być wszystkim tym, czego po niej oczekiwałam. Nie mniej, nie więcej.
Lubię takie jagodowe fiolety i często sięgam po podobne odcienie, a jednak drugiej takiej jak Plumful w swoim zbiorku wcześniej nie miałam. Kolor to właściwie mieszanka różu i śliwki. Mimo że, jak na wykończenie lustre przystało, szminka jest półtransparentna, na ustach wypada stosunkowo ciemno. Nie na tyle jednak, żeby noszenie jej w ciągu dnia stanowiło dla mnie problem. Z resztą przy tak lekkiej formule i łatwej aplikacji, nic nie stoi na przeszkodzie, by używać jej w pośpiechu, bez konieczności dłuższego stania przy lustrze.
Wspomniane wcześnej wykonczenie lustre zapewnia bardzo ładnie wyglądający, soczysty, błyszczykowy efekt. Szminka gładko sunie po ustach, nie przyczyniając się do ich wysuszania. I choć przy takiej formule nie ma się co spodziewać kilkugodzinnej trwałości, bardzo lubię sięgać po nią w ciągu dnia.
Co o niej myślicie? Moim zdaniem Plumful jest świetna. Jeśli lubicie tego typu kolory, polecam gorąco :)
pozdrawiam
Kinga
uwielbiam ten kolor:)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych pomadek. Wlasciwie lubie kazda swoja pomadke z Maca :)
OdpowiedzUsuńDrugi post Twó podobny do mojego.:) Pisałam o swoich szminkach w pierwszym poście mam ich 5 i ze wszystkich jestem bardzo zadowolona. Plumful też próbowałam w salonie ale mi kompletnie nie pasowała u kogoś mi się podoba ja w niej wyglądam nie najlepiej. Na Twoich ustach wygląda ładnie jakoś tak jaśniej niż w rzeczywistości albo delikatnie ją nałożyłaś
OdpowiedzUsuńFaktycznie efekt można lekko stopniować, ale nie wydaje mi się, żeby wyglądała jaśniej niż w rzeczywistości. To pewnie kwestia tego, że zdjęcie robione było w świetle dziennym, przy samym oknie. W pomieszczeniach i przy sztucznym świetle może wypadać ciemniej :)
UsuńSwietnie się prezentuje na ustach, bardzo mi się podoba na kimś. A sama wybieram raczej bardzo delikatne odcienie jak np Patisserie;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei muszę uważać z takimi jasnymi odcieniami, szczególnie wpadającymi w róż, zupełnie mi nie pasują. Chociaż Patisserie wygląda bardzo ładnie :)
Usuńpiękny kolor :-)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękna! WOW! Zakochałam się! Jestem ciekawa, czy taki odcień by mi pasował. Bardzo podoba mi się też to błyszczące wykończenie.
OdpowiedzUsuńWykończenie też mi się podoba :) Co do odcienia, jeśli nosisz szminki z dodatkiem fioletu, powinno być ok :)
UsuńMam i uwielbiam <3 Jest świetna, bo efekt można stopniować od półprzezroczystego to kryjącego.
OdpowiedzUsuńO tak, to zawsze dodatkowy plus :)
Usuńcudny kolor i piękne wykończenie
OdpowiedzUsuńkolor jest przepiękny, ale cena tej szminki póki co mnie zabija ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt, ja też długo zwlekałam, ale teraz nie żałuję :) Warto czekać na obniżki, jak ta ostatnia w Douglasie :)
UsuńNissiax83 na YT ja polecala juz dawno temu, stad znam ten odcien :) Ladny jest, acz dla mnie troche za mocny :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei wypatrzyłam go u Lily Pebbles :) Faktycznie jest ciemniejszy niż się początkowo spodziewałam, ale mnie to nie przeszkadza, bo lubię mocniejszy akcent na usta :)
Usuńślicznie wygląda, muszę ją przetestować następnym razem jak będę w MAC.
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych szminek MACa, ideał jesienny, ale wiosną też z przyjemnością po nią sięgam :)
OdpowiedzUsuńKolor jak dla mnie świetny
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś będę mogła sobie na takie cudo pozwolić ;)
OdpowiedzUsuńGdybym miała się zdecydować na jakąś pomadkę z Mac, na pewno miałaby wykończenie lustre.
OdpowiedzUsuńKolor tej, którą wybrałaś jest bardzo ciekawy. Lubię wszelkie odmiany fioletu:)
UsuńNa razie miałam do czynienia z lustre, satin i retro matte. Zarówno lustre jak satin bardzo dobrze mi się nosi, natomiast retro matte jest oczywiście o wiele bardziej sucha, ale za to jest super trwała. Myślę, że niebawem trafi do mnie również coś i w tym wykończeniu :)
UsuńBardzo ładny kolor ale ja bym sie w takim dziwnie czuła bo troche wstydzę sie podkreslac az tak usta, chociaż bardzo mi sie to podoba, gdy widzę to u kogoś :) mam ochotę na Angel z Maca, mam nadzieję że w koncu się jej dorobie ;))
OdpowiedzUsuńKiedyś też się wstydziłam :) Teraz jestem w fazie oswajania czerwonej szminki, ale poza tym nie mam problemu z mocnymi odcieniami. Tak że, powoli :)
Usuńpiękna!
OdpowiedzUsuńCudowny kolor i przepięknie prezentuje się na ustach!
OdpowiedzUsuńMam w planach jej zakup, bardzo lubię takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny kolor <3
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie kiedyś moja :) Przepiękny kolor! Mam dwie pomadki z Mac i obie bardzo lubię, więc i trzecią chętnie pod swój dach przyjmę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Piękna :-) Choć u mnie jakoś ostatnio leży i się kurzy...
OdpowiedzUsuńJest piękna, u Ciebie również prezentuje się obłędnie, zastanawiam się jednak cały czas, czy będzie mi pasowała:)
OdpowiedzUsuńMam Plumful i jest piękna. Kolor cudowny :).
OdpowiedzUsuńJest cudowna!
OdpowiedzUsuńcudna, ale nie każdemu pasuje, niestety - mówią o sobie :)
OdpowiedzUsuńprzepiękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńŚliczny na zimę, wiosną i latem wolę lżejsze kolory :)
OdpowiedzUsuńMac, klasa sama w sobie. Chociaż nie wiem czy w takim kolorze nie wyglądałabym trupio. Na Twoich ustach prezentuje się niesamowicie <3
OdpowiedzUsuńpiekny kolor :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekny odcień :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam tą pomadkę, śliczny kolor i przyjemna kremowa konsystencja!
OdpowiedzUsuń