16.11.15

Ulubieńcy października i listopada


Co prawda listopad wciąż trwa, jednak myślę, że tym razem mogę się nieco pospieszyć. Kosmetyki, które przedstawiam są w ciągłym użyciu od początku października (poza musem, który niestety aż tak wydajny nie jest) i raczej nie zanosi się na zmiany. Poza tym ... systematyczność nie jest moją mocną stroną i z październikowym wpisem po prostu nie zdążyłam :) Tak czy inaczej, cała piątka jest wspaniała, fenomenalna i każdy z ulubieńców na swój sposób umilał mi ostatnie tygodnie.


Szampon Energetyzujący Insight Daily Use wypatrzyłam u Juicy Beige i Black Raspberry (ich blogi to prawdziwe skarbnice, jeśli chodzi o pielęgnacyjne nowinki). Dawno już nie byłam tak zadowolona z żadnego produktu do włosów. Szampon jest delikatny dla włosów i skóry głowy, a jego żelowa konsystencja szybko przemienia się w przyjemnie pachnącą (ananansem!) pianę. Dla mnie najważniejszy jest fakt, że włosy po umyciu są w widocznie lepszej kondycji - uniesione u nasady, miękkie i sypkie. Za 500 ml kosmetyku zapłacicie około 36 zł co jest na prawdę przyzwoitą ceną.

Kolejny mały hit to szafranowy mus wygładzający z Ministerstwa Dobrego Mydła. O samym Ministerstwie pisałam już nie raz i to w samych superlatywach, a i tym razem nie obędzie się bez pochwał. Mus przyjemnie pachnie i fantastycznie pielęgnuje skórę. Wypakowany jest naturalnymi masłami oraz olejkami eterycznymi i używa się go po prostu świetnie - relaksuje, rozgrzewa zapachem, wygładza i nawilża skórę. Więcej na jego temat przeczytacie w ostatnim poście.

Ostatnim pielęgnacyjnym ulubieńcem jest szczotkowanie ciała na sucho - skuteczniejsze niż jakikolwiek peeling, odprężające i bardzo przyjemne! Na prawdę nie sądziłam, że co dzienne szczotkowanie będzie tak wyczekiwanym punktem wieczoru. Całkowicie spontanicznie wrzuciłam do koszyka Rossmanowską szczotkę (kosztuje ok 9zł) i myślę, że to świetne rozwiązanie dla tych, którzy nie są pewni czy to metoda dla nich. Szczota jest odpowiednio ostra i sprawdza się świetnie - oczywiście mam ochotę przekonać się jak ma się do tej słynnej ostrej szczotki z Fridge, ale moja na razie wystarcza mi w zupełności.


Szminka MAC Plumful jest ze mną od zeszłego roku i kocham ją niezmiernie - nie tylko ja z resztą, bo to zdecydowanie ulubiony kolor mojej córki - kilkukrotnie była już podgryzana, wciskana, i wyciskana, na szczęście jeszcze się trzyma. Zajrzyjcie koniecznie do jej recenzji, a przyznacie same, że ta śliwka jest po prostu przecudna.

Zapach tego miesiąca to przepiękny Estee Lauder Sensuous EDP, zmysłowa i aromatyczna mieszanka miodu i drzewa sandałowego - słodko-ostra, ciepła, otulająca i niezawodnie poprawiająca mi nastrój w zimne, deszczowe dni. O zapachu pisałam krótko w moim TOP 5 perfum na jesień, ale muszę, po prostu muszę poświęcić Sensuous osobny wpis.

Ciekawa jestem co Was ostatnio zachwyciło, znacie moich ulubieńców? Coś Was zainteresowało?

pozdrawiam
Kinga
SHARE:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig