27.5.17

Nowości ostatnich tygodni /2017


Po krótkiej ciszy na blogu wracam z solidną porcją wiosennych nowości. Mamy prawie czerwiec, lato za pasem i chyba nie tylko ja stęskniłam się za słońcem, lekkimi balsamami i orzeźwiającymi zapachami? Wobec tego, dziś głównie lekko i świeżo - krótko i zwięźle opowiem Wam co trafiło do mnie w ostatnim czasie.


Na początku maja w końcu dorwałam słynny duet od Resibo. Tyle dobrego naczytałam się o ich cudownym serum i balsamie, że najzwyczajniej w świecie nie dało się dłużej odkładać tego zakupu. Obu kosmetyków używam od niedawna i oba szczerze uwielbiam. Serum naturalnie wygładzające genialnie nawilża, wygładza i odżywia - to po prostu prawdziwa bomba witaminowa w postaci lekkiego olejku, czyli dokładnie to czego moja cera potrzebuje wieczorem. Odżywczy balsam obłędnie pachnie słońcem i tropikami, zapewnia skórze na prawdę mocną dawkę nawilżenia, dodatkowo pięknie ją wygładzając. Z pewnością jeszcze się o tej dwójce rozpiszę, a na razie mocno zachęcam, jeśli jeszcze nie próbowałyście tych wspaniałości, nadróbcie koniecznie.

Z Bio IQ mam styczność po raz pierwszy, ale mocno czuję, że będzie to dłuższa znajomość. Marka ma świetną ofertę kosmetyków naturalnych (do sprawdzenia tutaj), w całkiem przystępnych cenach i wygląda to wszystko pięknie i obiecująco. Krem na noc czeka w kolejce, ale miałam już okazję spróbować maseczek kompresowych oraz wody micelarnej i ten duet spisuje się super - nawilża, odpręża i genialnie odświeża cerę. 

Szampon zwiększający objętość Oway, zastąpił Phenome i mam nadzieję, że będę z niego równie zadowolona co z poprzednika. Na razie jest obiecująco, szampon dobrze oczyszcza, nie obciąża włosów i lekko odbija je od nasady. 

Krem Naffii od Iossi ma wszystko to co w kosmetykach naturalnych lubię - komfortową, bogatą formułę, silne działanie nawilżające i cudowny skład, 'własnoręcznie' wymieszany w krakowskiej manufakturze. Zdecydowanie chcę więcej Iossi w mojej pielęgnacji i z pewnością dam szansę innym wspaniałościom. 

Natomiast krem pod oczy Make Me Bio z witaminą E i ekstraktem z ogórka, zamówiłam z czystej ciekawości (plus miłości do ogórków) i mimo że nie mam zastrzeżeń co do właściwości nawilżających, po kremach z fridge trudno mówić tu o zachwycie - co nie oznacza, że kremu nie polecam! Myślę że wielu z Was może przypaść do gustu, zwłaszcza, że cena jest bardzo przystępna.

Podczas ostatniej wizyty w Sephorze w mojej ręce wpadł podkład Dior Diorskin Forever w odcieniu 015. Zakup kompletnie nie w moim stylu, ale po dłuższej przerwie chciałam dać szansę mocniejszemu kryciu, które czasem po prostu się przydaje. No i polubiliśmy się. Nie jestem pewna czy wrócę do Diorskin ze względu na cenę, ale spisuje się na prawdę fajnie - stapia się z cerą perfekcyjnie, daje całkiem przyzwoite krycie, jest trwały i komfortowy w użyciu. 

Przy okazji poszukiwań podkładu, rozglądałam się też za korektorem - celowałam w Catrice, ale ponieważ kupno stacjonarnie graniczy z cudem zdecydowałam się na NYX (kiedyś używałam i byłam pewna, że w jego przypadku o pomyłce nie ma mowy). Dodatkowo, wybrałam coś kompletnie nowego, czyli Lirene be perfect. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że Lirene bije NYX na głowę - aplikacja za pomocą gąbeczki to czysta przyjemność, korektor nie wysusza, całkiem dobrze kryje i świetnie nadaje się do rozświetlenia i ukrycia drobnych cieni pod oczami. Mocno polecam wypróbować go podczas kolejnej wizyty w drogerii, jest spora szansa, że i Wam przypadnie do gustu!

Skoro już przy Lirene jesteśmy, niedawno dotarła do mnie przesyłka z produktami marki. Nie będę ukrywać, że sprawiła mi dużą przyjemność, bo kosmetyki Lirene,w szczególności wszelakie smarowidła do ciała, wspominam bardzo miło (żele antycellulitowe według mnie wciąż są jednymi z najlepszych dostępnych drogeryjnie). Z przyjemnością odświeżam tę znajomość, zaczynając od grejpfrutowego peelingu i  żelu myjącego.


Dajcie znać czy coś Was zainteresowało! O czym chciałybyście poczytać w pierwszej kolejności?

pozdrawiam
Kinga
SHARE:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig