20.7.17

Mineralne czy chemiczne? - jakie filtry wybrać / test kosmetyków Phenome


Tematem filtrów zainteresowałam się szerzej, gdy przygotowywałam się do pierwszych wakacji z córką. Dziecięca skóra jest cieńsza i delikatniejsza od naszej, a skóra mojej córki potrafi być wyjątkowo wrażliwa - reaguje wysypką na lekkie podrażnienia, nie toleruje niektórych kosmetyków (nawet tych przeznaczonych dla dzieci), nie lubi gwałtownych zmian temperatur. Naturalnie więc, zaczęłam rozglądać się za zdrowszą i bezpieczniejszą alternatywą dla filtrów chemicznych - nie tylko dla niej, również dla siebie. Dziś opowiem Wam o tym, co sprawdziło się u nas tego lata i dlaczego należy dokładniej przyglądać się temu, jaki filtr wybieramy.

Zacznijmy od początku. Na rynku do wyboru mamy dwa podstawowe rodzaje ochrony przeciwsłonecznej - filtry chemiczne i filtry mineralne.

Czym różni się filtr chemiczny od mineralnego

Filtry chemiczne od mineralnych różnią się sposobem w jaki chronią skórę przed promieniowaniem. Najprościej rzecz ujmując, filtry chemiczne maja zdolność do absorbowania promieni słonecznych, natomiast mineralne odbijają je i rozpraszają. Wykazują się też różną fotostabilnością - generalnie, minerały działają tak długo, jak pozostają na skórze, natomiast większość filtrów chemicznych, pod wpływem promieniowania, stopniowo traci zdolności ochronne.


Filtry chemiczne 

Rodzajów filtrów chemicznych jest sporo, i tu jeden drugiemu nie jest równy. Są bardzo skuteczne, ale nie tak stabilne w kontakcie ze słońcem jak filtry mineralne. Pod wpływem promieni słonecznych przechodzą w stan wzbudzony i wydzielają ciepło, tracąc swoje właściwości. W związku z tym należy je aplikować średnio co dwie godziny. Mogą, choć nie muszą, być źle tolerowane przez skórę, część z nich natomiast, przenika w jej głąb - i to właśnie tych powinno się unikać. Niestety, nawet te potencjalnie szkodliwe, możemy znaleźć w kosmetykach dla dzieci. Jeśli więc decydujecie się na filtr chemiczny dla siebie lub dziecka, radzę sprawdzić skład. 

Filtry przenikające przez naskórek dostają się do krwiobiegu i mogą mieć negatywny wpływ na organizm. Z tego względu lepiej wybierać te te bezpieczniejsze - z pewnością nie powinny stosować ich kobiety w ciąży i karmiące, oraz dzieci. Przed zakupem warto przejrzeć skład pod ich kątem. 

Filtry przenikające znajdziecie pod następującymi nazwami : Ethylhexyl Methoxycinnamate / Octylmethoxycinnamate, Homosalate, Benzophenone-3, Benzophenone-4, 4-Methylbenzylidene Camphor, Octyl Dimethyl PABA

Filtry mineralne

Filtry mineralne nie wchłaniają się w skórę, zamiast tego tworzą na jej powierzchni warstwę, która odbija i rozprasza szkodliwe promienie UV.  Zawierają substancje ekranizujące takie jak tlenek cynku (Zinc oxide), dwutlenek tytanu (Titanium dioxide), czy tlenki żelaza, które bardzo dobrze chronią przed promieniowaniem UVA, ale tylko częściowo przed UVB. Niestety, przez to że tworzą film ochronny na powierzchni skóry, mają też większą tendencję do jej bielenia. Są za to stabilniejsze - utrzymują się na skórze dłużej niż filtry chemiczne. Ich działanie nie słabnie, ale ponieważ działają jedynie powierzchniowo, można je usunąć mechanicznie - poprzez ścieranie, czy przy kontakcie z wodą. Przede wszystkim jednak, są zdrowsze i lepiej tolerowane przez skórę - docenią i zwłaszcza osoby z tendencjami do alergii skórnych, czy nadwrażliwości.

Filtry mieszane 

Jak sama nazwa wskazuje, zawierają oba rodzaje filtrów, przez co są skuteczniejsze - minerały blokują promieniowanie UV, a wszystko to co dociera do skóry pochłaniane jest przez filtry chemiczne. Mają lepszą fotostabilność i generalnie są całkiem dobrą opcją, gdy szukamy bardzo wysokiej ochrony.

Co sprawdziło się u nas?

Kosmetyki Phenome Outdoor Defense SPF30 - na wakacje zabrałam ze sobą krem do twarzy Outdoor Defense Protective face cream SPF30 i balsam do ciała Outdoor Defense Protective body balm SPF30. Oba kosmetyki oparte zostały na filtrach mineralnych (tlenek cynku i dwutlenek tytanu) i wypakowane masą składników organicznych - standardowo mamy tu naturalne masła, ekstrakty i olejki (pełne składy poznacie <tu>).

Jeśli mieliście już styczność z kosmetykami Phenome, będziecie wiedzieć czego się tu spodziewać. Zarówno masło jak i krem pięknie pachną - mnie ten zapach przypomina waniliowo-cytrusową serię Nourishing. Oba są stosunkowo gęste, treściwe i dość tłuste, konsystencją podobne do tradycyjnego kremu Nivea - raczej nie jest to opcja na co dzień, tym bardziej pod makijaż, chyba że ktoś lubi tego rodzaju formuły. Niemniej jednak jeśli planujemy spędzić dzień na słońcu i szukamy mocnej i skutecznej ochrony, bardzo polecam. Mamy tu dwa rodzaje filtrów mineralnych, więc oba kosmetyki lekko bielą skórę, nie jest to jednak coś, co szczególnie by mi przeszkadzało. Zarówno krem jak i balsam swoją rolę spełniają świetnie, nie są komodogenne, a dzięki bogatemu składowi, całkiem dobrze pielęgnują i nawilżają.

Phenome świetnie sprawdza się u mojej córki i na co dzień, na jej skórze stosuję właśnie te dwa kremy. Podczas wakacji potrzebowałam również typowego "blokera" - całe dnie spędzałyśmy w wodzie lub na brzegu, i w przypadku miejsc najbardziej narażonych na działanie promieni słonecznych, takich jak twarz, plecy i ramiona, używałam:

Dermedic Baby Sunbrella SPF50 - wysoki filtr mineralny, dostępny w aptekach, całkiem fajny skład, sprawdzał się bardzo dobrze

Pharmaceris S bezpieczny krem ochronny do twarzy dla dzieci od chwili narodzin, SPF 50+ -co prawda to filtr mineralny, i sprawdzał się dobrze, ale planuję rozejrzeć się za czymś z lepszym składem. Dodatkowo uczulam, by zwracać uwagę na nazwę, bo zwykły krem ochronny dla dzieci z tej samej serii zawiera niestety filtry przenikające.

Gdzie kupować kremy z filtrami?

Filtry chemiczne dostaniemy dosłownie wszędzie, natomiast jeśli chodzi o mineralne, z dostępnością też nie ma większego problemu. Znajdziecie je zarówno w drogeriach i aptekach, a w swoim asortymencie ma je większość znanych marek, takich jak Avene, Dermedic, Pharmaceris, Vichy, La Roche Posay, czy Iwostin (część z nich oferuje również filtry mieszane). Dobry wybór filtrów mineralnych dla dzieci ma marka Alphanova, czy Momme (dostępne w drogeriach internetowych). Jeśli natomiast szukacie kosmetyków o naturalnych i organicznych składach, polecam zajrzeć do oferty Phenome, czy John Masters Organics. Co ciekawe, naturalnym filtrem przeciwsłonecznym jest też czysty olej z pestek malin (mój ulubiony dostaniecie w Ministerstwie Dobrego Mydła). Ze względu na szereg właściwości, warto włączyć go do swojej pielęgnacji przez cały rok, choć raczej nie jako jedyne źródło ochrony przed słońcem.


Mam nadzieję, że choć odrobinę pomogłam tym z Was, którzy zastanawiają się nad wyborem filtrów. Jeśli macie więcej pytań, chętnie odpowiem pod postem :)

pozdrawiam
Kinga
SHARE:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig