13.7.16

Nowości kosmetyczne


Uwielbiam takie posty, bo ... uwielbiam gromadzić nowości. W przeciągu ostatnich kilku tygodni systematycznie uzupełniałam braki w szeregach mojej pielęgnacji - większość kosmetyków, których używam obecnie dobija już dna, więc, jakże by inaczej, czas najwyższy spróbować czegoś nowego. Wszystkie produkty, które tu widzicie są naturalne, a większość z nich to polskie marki, które znam i lubię. Jedne poczekają na swoją kolej w szufladzie z zapasami (wcaale nie ma tam tłoku, naprawdę), inne są już w użyciu, i jak dotąd spisują się świetnie. Jeśli więc chcecie poznać kilka wstępnych opinii i jesteście ciekawe, co w najbliższym czasie będzie pojawiać się na blogu, zapraszam do dalszej części wpisu.


Zacznę od rodzynka w całym towarzystwie. Hermes Un Jardin Sur le Nil chodził mi po głowie od wiosny, a tego lata ochota na coś nowego, świeżego i zielonego w końcu skłoniła mnie do zakupu. Ogród na Nilu jest bardzo naturalny, zielony, z nutami soczystego mango i cierpkich cytrusów, traw i sitowia. Orzeźwia, ochładza i jest wspaniałym wyborem w najgorętsze dni (jeśli macie ochotę poznać zapach, możecie jeszcze zgarnąć jego próbkę na moim Instagramie).

Produktów John Masters Organics używam już od jakiegoś czasu, ale nie pokazywałam ich jeszcze na blogu. Zdecydowałam się na duet szampon wieczorny pierwiosnek+ intensywna odżywka lawenda i awokado i niestety, szampon, choć przeznaczony do włosów suchych, na moich nie sprawdził się najlepiej. Okazał się zbyt delikatny, za słabo oczyszcza i jest mało wydajny. Inaczej sprawa ma się z odżywką, która od razu przypadła mi do gustu. Ma relaksujący zapach, jest lekka, ładnie nawilża i nie przeciąża włosów. Miłą niespodzianką okazała się też malinowa pomadka ochronna JMO, którą sklep Ogranicall.pl dorzucił do zakupów. Dobrze nawilża, smakowicie pachnie i ma świetny skład i zabieram ją ze sobą dosłownie wszędzie.

Niedawno marka Phenome postanowiła obdarować mnie kilkoma ze swoich bestsellerów - o ile produkty Phenome dobrze znam i bardzo lubię, tej czwórki nie miałam okazji używać wcześniej. Balsam modelujący Smoothing jest już w użyciu i, wstępnie, bardzo go polubiłam (odpowiednio treściwy, świetnie nawilża i ujędrnia skórę). Niebawem przyjdzie kolej na krem nawilżający Nourishing (jeden z najpopularniejszych produktów marki) i Ideal Skin Protector - krem wzmacniająco-ochronny z naturalnym filtrem SPF 10. Na ten drugi liczę w szczególności, gdyż wydaje się być czymś, co moja skóra powinna polubić -  ma łagodzić podrażnienia, uspokajać naczynka i wyrównać koloryt naskórka. Ostatnim kosmetykiem jest nawilżający olejek do twarzy Replentishing. Cóż, wiecie jak kocham olejki, więc wprost nie mogę się doczekać pierwszych testów!



Od paru miesięcy byłam wierna i (z wzajemnością) zakochana w różanej piance oczyszczającej Phenome, wiedziałam więc, że gdy tylko się skończy, ciężko będzie znaleźć coś lepszego, albo chociaż dorównującego jej działaniu. Zdecydowałam się na Aesop Fabulous Face Cleanser, delikatny żel dedykowany skórze wrażliwej, który w składzie ma mnóstwo dobroczynnych olejków i ekstraktów. Baardzo podekscytowana, zaczęłam używać żelu kilka dni temu i od razu bardzo go polubiłam. Kosmetyk ma niezwykle przyjemną konsystencję, świetny ziołowy zapach, bardzo dobrze oczyszcza, nie podrażnia i nie wysusza. Im dłużej go stosuję, tym bardziej mam jednak wrażenie, że nie jest tak delikatny jak oczekiwałam (choć od ostatecznego werdyktu na razie się wstrzymuję).
edit: wydawało mi się, żel jednak jest super :)

Pat&Rub zafundowało ostatnio świetną promocję, dzięki której udało mi się zgarnąć balsam i żel do mycia z cudownie pachnącej serii otulającej. Oba kosmetyki spisują się wspaniale i pachną przepięknie (karmel, cytryna i wanilia!). Jako że Pat&Rub znika z rynku (choć kosmetyki mają wciąż być dostępne pod inną marką - Naturativ), podejrzewam, że do końca wakacji podobnych okazji pojawi się jeszcze kilka - zdecydowanie warto z nich skorzystać!

Najnowsze zakupy to oczyszczający żel do twarzy Organique (poczeka aż skończę Aesop) oraz tonik oczarowy, w którym pokładam spore nadzieje - tym bardziej, że ma spore grono zwolenniczek. 

I to wszystko. Dajcie znać czy coś Was zainteresowało, a może o czymś chcecie poczytać w pierwszej kolejności? 

pozdrawiam
Kinga
SHARE:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig