Witam! Wpisu z nowymi kosmetykami nie było już dobrych parę miesięcy. Przez ten czas przez bloga przewinęło się sporo nowości, ale ponieważ rzadko zdarza mi się robić większe zakupy jednorazowo, jakoś nie przeszło mi przez myśl, żeby za taką notkę się zabierać. Ostatnio lekko popłynęłam i poza standardowym uzupełnieniem zapasów, kupiłam parę rzeczy, których byłam zwyczajnie ciekawa. Żeby nie było przydługawo, część z nich pojawi się osobnym wpisie. Poniżej przedstawiam pierwszą partię zdobyczy.
1, 2. John Frieda odżywka Brilliant Brunette i szampon Luxurious Volume - kosmetyki John Freida chciałam wypróbować od dłuższego czasu, więc gdy nadarzyła się okazja zakupu za połowę ceny, nie mogłam nie skorzystać. Wybór był spory i kusiło mnie na większe zapasy, ale ostatecznie nawet nie wiem czy te produkty się u mnie sprawdzą. Tak więc, kliknęłam na próbę odżywkę podkreślającą kolor i szampon zwiększający objętość.
3. Garnier Ultra Doux drożdże piwne i owoc granatu - szampon nadający objętość - po niezbyt udanej przygodzie z szamponem i odżywką z masłem karite i awokado, postanowiłam dać Ultra Doux jeszcze jedną szansę. Ten szampon ma zupełnie inny skład i liczę, że nie będzie przetłuszczał mi włosów jak wspomniany duet.
4. Anatomicals żel pod prysznic mango i papaja - skusiło mnie opakowanie (to jedna z mocnych stron kosmetyków Anatomicals) i obietnica fajnego wakacyjnego zapachu. Poza tym, żeli pod prysznic nigdy za wiele. Nie zawiodłam się, żel pięknie pachnie, a teksty oraz ilustracje na opakowaniu są bosko absurdalne :)
5, 6. Greenland jabłkowy żel pod prysznic, krem pod prysznic mleko ryżowe i wanilia - holenderska firma specjalizująca się w wyrobie kosmetyków na bazie naturalnych olejków eterycznych pochodzenia roślinnego. Jak zwykle to co naturalne okazało się również drogie, ale ponieważ produkty były objęte 50% rabatem, kliknęłam, bo ten jabłkowy żel nie dawał mi spokoju. Dopiero czekają na swoją kolej.
7. Collistar, Perfecta, aktywny krem pod oczy - po Clinique w nieporęcznym słoiczku z chęcią wrócę do kosmetyku w opakowaniu z wygodną pompką. Sam krem ma być wzbogacony o naturalne wyciągi z malwy, oczaru wirgińskiego i rumianku. Mam obawy, ze okaże się za lekki, ale może na dzień się sprawdzi (producent poleca go jako bazę pod makijaż).
8, 9. - Natura Siberica krem do twarzy dla skóry suchej, wersja na dzień i na noc - po udanej przygodzie z produktami do włosów stwierdziłam, że dam syberyjskim kosmetykom szansę. Co prawda mam za sobą średnio pomyślne eksperymenty z naturalnymi kremami, ale nie zniechęcam się i próbuję dalej. Bazą obu kremów jest olej z syberyjskiego cedru, nie zawierają silikonów, parafiny, czy parabenów. Dodatkowo, krem na dzień posiada SPF 20, a to zawsze dobra rzecz.
Coś zwróciło Waszą uwagę? Nie ukrywam, że najbardziej ciekawa jestem produktów do włosów, na razie jednak muszę wykończyć resztki i dopiero zabieram się za testowanie. Jeśli używałyście produktów John Frieda (bądź którychś z pozostałych) Wasze opinie będą mile widziane.
pozdrawiam
Kinga
nono trochę się tego nazbierało, w każdym razie ja nic nie używałam z Twoich nowości :)(
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, więc czekam na recenzje ;)
OdpowiedzUsuńBędą na pewno :)
UsuńBardzo lubię szampon Luxurious Volume John Frieda !
OdpowiedzUsuńOgromnie ciekawią mnie produkty Anatomicals i na pewno kiedyś się na coś skuszę. Te z Greenland również wyglądają obiecująco, ale ich nigdzie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz się z nimi spotkałam, też jestem ciekawa jak się spiszą :)
UsuńRosyjskie kremy wzbudziły moje zainteresowanie.
OdpowiedzUsuńLada moment będę szukała czegoś na noc - z dobrym składem.
Za kremy zabiorę się niebawem, na razie muszę wykończyć inny krem na dzień, bo chciałabym je przetestować w duecie :) Mam nadzieję, że nie rozczarują.
UsuńDobrą ofertę trafiłaś na kosmetyki JF. Miałam tylko serię Luxurious Volume i byłam z niej zadowolona. Co do szamponu Garniera, to bardzo lubię odżywkę z tej serii. Mam przetłuszczającą się skórę głowy i całkiem nieźle mi pomagała.
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz odżywka z Garniera i mnie powinna przypaść do gustu, bo właśnie po żółtej skóra głowy bardzo mi się przetłuszczała.
Usuńświetne nowości :) ja jestem najbardziej ciekawa zestawu z Natura Siberica :)
OdpowiedzUsuńMam gdzieś w szafce jeszcze maseczkę z JF ale jakoś niebardzo się lubimy :)
OdpowiedzUsuńDołączyłam do obserwatorów i zapraszam do siebie :)
większość kosmetyków nie znam więc poczekam na więcej informacji;D
OdpowiedzUsuńSzampon z Garniera też ostatnio kupiłam- pięknie pachnie:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo ładnie, a to też ważne :)
UsuńFajne nowości :) testuj miło Kochana :)
OdpowiedzUsuńHmm ciekawe kosmetyki ja jestem bardzo ciekawa Johna Frieda ;) czekam na recenzje
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego tych kosmetyków dlatego z niecierpliwością czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńZ JF do włosów miałam odżywkę ale do blondu - robiła swoje:) wygładzała i pięknie podkreślała kolor, mam nadzieję, że i Ty uzyskasz podkreślenie koloru brąz:P
OdpowiedzUsuńWięcej opinii czytałam właśnie na temat wersji do włosów blond, ciekawe jak ta się spisze :)
UsuńSwietne zakupy! Czaję się na serię dla brunetek John Frieda :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę tego żelu pod prysznic i bardzo podobał mi się jego zapach :)
OdpowiedzUsuńAnatomicals czy Greenland? :)
UsuńChętnie spróbowałabym tych kosmetyków marki Greenland ;) Jeszcze nie miałam z nimi do czynienia ale czuję, że byśmy się polubili :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiadają :)
UsuńMiałam ten szampon z Garniera, jeszcze z czasów sprzed włosomaniactwa. Dobrze się spisywał, włosy był po nim sypkie. I tak świeżo pachniał ;)
OdpowiedzUsuńZ Anatomicals mam krem do rąk, w fioletowo-żółtym opakowaniu. Jak dla mnie czad :D
Krem z Anatomicals sama miałam ochotę go kliknąć, bo cena w miarę, ale szczerze mówiąc ostatnio tyle nakupowałam, że na razie koniec :)
UsuńO mój ulubiony szampon z Garniera :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej ciekawa jestem to tych produktów z greenland! aż sama bym się pokusiła o nie!
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków. Mnie oczywiście interesuje wszystko co może zwiększyć objętość włosów więc tego szamponu jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńJa też często sięgam po szampony zwiększające objętość, wiem, że cudownych efektów nie uzyskam, ale większość dobrze się spisuje na moich włosach.
UsuńZ chęcią poczytam o kremie pod oczy z Collistara :)
OdpowiedzUsuńSuper nowości, czekamy na recenzję...
OdpowiedzUsuńJa niestety nie znam żadnego z tych produktów, ale chętnie poznam recenzje, dlatego dodaje do obserwowanych i zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości!
OdpowiedzUsuńciekawe kosmetyki, czekam na recenzje szamponu i odżywki :))
OdpowiedzUsuńNic z tego nie znam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że na stronie smyka można kupić kosmetyki:D
OdpowiedzUsuńI to całkiem fajne :)
UsuńNajbardziej ciekawią mnie te rosyjskie kremy do twarzy, będę wyczekiwać pełnych recenzji :)
OdpowiedzUsuńWow, zakupy robię zawsze w stacjonarnym Smyku i nie miałam pojęcia, że w sklepie internetowym mają też kosmetyki. Dzięki za informację, teraz będę tam zaglądać regularnie.
OdpowiedzUsuń