8.8.14

Perfumy na lato 2014


zdjęcia 1, 2, 3, 4, 5
Hej! Dziś mam dla Was wpis troszke spóźniony, bo zajmując się swoimi 'mamowymi' sprawami, zwyczajnie przegapiłam lato. Dopiero ostatnie fale upałów uświadomiły mi, że minęła połowa wakacji i to już ostatni gwizdek na tego typu zestawienia. Mam dla Was kilka zapachów, które były na mojej liście życzeń tego lata. Zaznaczam, że nie chodzi mi o ranking najbardziej letnich zapachów, bo oprócz perfum świeżych i lekkich, znajdziecie tu też takie, które z latem mi się kojarzą w sposób nostalgiczny i chociażby tego względu chętnie sięgałabym po nie również zimą. To co? zapraszam :)


1. Prada Infusion d'iris EDT

Świeży, cytrusowy, kwiatowy, orientalny, ciepły. Jest jak pamiątka z śródziemnomorskich wakacji. Przywodzi na myśl spacer letnim wieczorem po włoskim, nadmorskim miasteczku w otoczeniu cytrusowych krzewów, lekkiego aromatu świeżych ziół i rozgrzanych słońcem murów. Dodatek cedru sprawia, że ciut ciut może kojarzyć się z unisexem, ale dla mnie to zapach dla kobiety i kropka. Kadzidła nie wyczuwam.

nuta głowy: mandarynka, kwiat pomarańczy, galbanum
nuta serca: irys, kosaciec
nuta bazy: benzoes, kadzidło, lentisc (rodzaj drewna), vetiver, cedr.

2. Acqua di Gioia EDP

Zapach którego popularności długo nie rozumiałam i kojarzył mi się z ... oranżadą w proszku. Musująca słodycz i tropikalne klimaty przekonały mnie do siebie z czasem. Ten zapach mimo, że jest ciut za słodki, świetnie równoważy swoją ulepkowość nutą świeżej mięty. Dzięki temu nie staje się mdły i idealnie nadaje się na letnie dni. Jest energetyzujący, soczysty i orzeźwiający. Jak egzotyczny drink. Zakładałam, że za to skojarzenie odpowiedzialny jest ananas, ale to raczej połączenie cytryny z nutami kwiatowymi. Flakonik idealnie oddaje jego "wodność". Chętnie przygarnęłabym małą trzydziestkę. 

nuta głowy: cytryna, mięta
nuta serca: jasmin, różowy pieprz, peonia
nuta bazy: labdanum, drzewo cedrowe, cukier

3. Jour d'Hermes EDP

Niewiele jest typowo kwiatowych perfum, które konsekwentnie lubię nosić, dlatego Jour początkowo odrzuciłam. Jednak w poszukiwaniu czegoś lekkiego na letnie upały, z czasem do niego wróciłam i przepadłam. Mimo, że nuty głowy to cytrusy, według mnie zapach jest zdecydowanie kwiatowy. Ma w sobie lekką kwaskowatość cytryny i grejpfruta, ale przede wszystkim wyczuwam białe kwiaty (tuberoza?) i nuty zielone. Nazwa idealnie oddaje zawartość flakonika - Jour jest wyjątkowo jasny, czysty i przestrzenny. Nawet kolor się zgadza, mnie kojarzy mi się ze słońcem w butelce. Jest prosty, ale ma swój charakter, ładnie wycisza się na skórze z czasem wydobywając bardzo delikatną kremowość. Moim zdaniem idealny zapach na lato. Sprawdzi się zarówno na co dzień jak i w formalnych sytuacjach.

nuta głowy: cytryna, grejpfrut, nuty wodne
nuta serca: gardenia, groszek pachnący, nuty zielone, białe kwiaty
nuta bazy: piżmo, nuty drzewne

4. Hermes Eau Des Merveilles EDT

Moc cytrusów i nut drzewnych. Czuć w nim sól, słońce i śródziemnomorską bryzę. To taki podrasowany zapach rozgrzanego ciała po morskiej kąpieli. Aż ma się ochotę przejechać po skórze językiem i poczuć słony smak. Lekkości zapachowi dodaje limonka. Pomarańczę słabo wyczuwam (chyba, że samą skórkę pomarańczową), bo zapach jest całkowicie wyrzuty ze słodyczy. Z czasem jest coraz bardziej drzewny, ziołowy i w końcu pieprzny. Unisex, pasuje zarówno do kobiet jak i mężczyzn. Ciężko powiedzieć co mi się w nim podoba, raczej mnie intryguje, bo mianem ładnego bym go nie określiła. Może zamiast na lato, powinnam kupić go zimną, żeby przywoływał wakacyjne wspomnienia? Z drugiej strony w tym roku wakacji nie będzie, więc zgrzana miejskim słońcem, skropiona Eau Des Merveilles mogłabym sobie pomarzyć :)

nuta głowy: mech, cedr, wetiver, balsam Pervian
nuta serca: szara ambra
nuta bazy: włoska lemonka, sewilska pomarańcza, elemi, różowy pieprz

5. Nina Ricci, Nina EDT 

Tej panienki chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Konkurencja dla jabłuszka Donny Karan i choć oba lubię, chyba bardziej skłaniam się właśnie ku Ninie. Mimo, że gatunkowo stoją bardzo blisko siebie, oba te jabłuszka znacznie się różnią od siebie, DKNY jest taki jak można by się tego spodziewać bo opakowaniu - to duże, soczyste Granny Smith. A Nina? Niepozorne czerwone jabłuszko z dodatkiem pralinek. Jest świeżutka, słodka wiosenno-letnia i po prostu ciężko się jej oprzeć :)

nuta głowy: cytryna, limonka, Caipirinha 
nuta serca: piwonia, zielone jabłko, pralinki 
nuta bazy: drzewo jabłoni, piżmo, biały cedr 

To by było na tyle jeśli chodzi o perfumowe chciejstwa. Mimo, że dzisiejsza pogoda nastraja raczej jesiennie, liczę, że podzielicie się ze mną swoimi typami. Jakie zapachy nosicie/ chciałybyście nosić tego lata?

pozdrawiam
Kinga
SHARE:

45 komentarzy

  1. Na jabłka DKNY mam uczulenie a po ostatnim wysypie postów/zajawek wręcz przesyt więc jestem ZA Nina EDT :)))
    U mnie w sumie "wiszą" zapachy z wishlisty, chyba że coś nowego mnie zachwyci to dorzucę do puli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakim cudem ja nie zauważyłam tych postów? :P Mnie jabłuszko dobrze się kojarzy bo dobra koleżanka używa go już kilka lat, zawsze myślę o niej gdy mam do czynienia z tym zapachem.

      U mnie na wishliście wiszą tylko jeden/dwa najbardziej "pożądane" przeze mnie zapachy, a przy takich postach mogę sobie bardziej poszaleć i dorzucić wszystko co aktualnie mi się podoba :)

      Usuń
  2. Żadnego nie miałam :) Ale chętnie bym chociaż powąchała :) U mnie tego lata dominuje zapach Kate Moss :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kate ma całkiem fajne zapachy, swego czasu chciałam kupić, ale ostatecznie coś innego je wyparło :) Musze sobie teraz obwąchać w drogerii :)

      Usuń
  3. Acqua di Gioia - jak ja za nim tęsknię!
    Muszę kiedyś znów kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną ta mięta coraz bardziej chodzi .. może na przyszły rok sobie go upoluję :)

      Usuń
    2. Chyba też przemyślę jego zapach na przyszłe lato :)
      Teraz myślę o czymś na zbliżającą się jesień.
      Kończy mi się powolutku CK Forbidden Euphoria i nie wiem czy kupić ją ponownie czy uzbierać na Armani Si. Czy jeszcze coś innego... Sama już nie wiem.
      Ale jeszcze obowiązkową pozycją na jesień jest dla mnie MORE by Demi z Oriflame - jak ja kocham to cudo!

      Usuń
    3. Mnie się marzy Alien Muglera, przepiękny zapach i chyba za nim będę się rozglądała w pierwszej kolejności :)

      Bardzo ciekawią mnie zapachy Oriflame, czytałam sporo fajnych opinii na innych blogach, a żadnego zapachu nie znam. Z tego co się orientuję mają kilka cięższych propozycji idealnych na jesień :)

      Usuń
  4. ja nadal zastanawiam się nad Acqua di Gioia,w tym roku wykończę davidoff cool water i w następnym sezonie coś kupię. teraz robię zapasy zapachów cięższych na jesień. na urodziny kupuję sobie aliena TM :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanetko nie zastanawiają sie nad Aqua di Gio sa piekne mam i polecam

      Usuń
    2. Żaneta Serocka, czytasz mi w myślach z tym Alienem! Marzy mi się od dawna (urodziny mam za miesiąc, więc kto wie :)). Acqua di Gioia w tym roku raczej poczeka, ale zgadzam się z Moniką, to piękny zapach :)

      Usuń
    3. z cięższych zapachów myślę o wypróbowaniu Kenzo Jungle , jednak zamówię sobie chyba najpierw większą próbkę ok 5ml. bo nie wiem czy ten zapach nie znudzi mi się po miesiącu i nie będę w stanie zużyć 30 ml. jest jeszcze bardziej specyficzny niż alien.

      Usuń
  5. Jabłuszko Niny znam doskonale i jestem mu wierna od ładnych kilku lat. Acqua di Gioia też mi się podoba, ale również wybrałabym mały flakonik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś Ricci Ricci od Niny? Też jest fajny i pachnie .. rabarbarem :)

      Usuń
  6. Aqua di Gio świeże lekkie perfumy na lato uwielbiam je

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie mam My Honey, które są lekko podobne i też super się sprawdzają latem. Chyba tylko dlatego nie kupiłam Acqua tego lata, na pewno do mnie trafią prędzej czy później :)

      Usuń
  7. Nie znam żadnego z proponowanych przez Ciebie zapachów :) Używam aktualnie Chloe w wersji podstawowej, rózowego jabłka DKNY i Gucci Flora by Gucci - Glamourous Magnolia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei uwielbiam Love, Chloe, a za wersją podstawową nie przepadam, ale moje preferencje zmieniają się z roku na rok, więc nigdy nie wiadomo :) Miałam Gucci Florę Gardenię i lekko męczyła mnie słodyczą, Magnolię mam gdzieś w próbkach, muszę wygrzebać :)

      Usuń
  8. Ja również uwielbiam Acqua di Gioia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę, że się do tego zapachu przekonałam, lepiej późno niż wcale :)

      Usuń
  9. Acqua di Gioia idealnie spisuje się w upały, uwielbiam ją zaraz po DKNY be delicious (który na zawsze będzie moim nr 1), ale bardzo mnie zaintrygowałaś tą Niną. Wąchałam kiedyś ten zapach i mi się nie spodobał, ale może już do niego dojrzałam :) dziękuję za przypomnienia.
    jakiś czas temu pisałam o letnich zapachach, zerknij sobie w wolnej chwili, może coś Ci się rzuci w oczy:
    http://www.ale-przepisy.pl/ale-lifestyle/5-zapachow-na-upalne-lato/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, zajrzę na pewno, ciekawa jestem Twoich pozostałych typów :)

      Usuń
  10. Moje zapachy są dosyć delikatne i nienachalne. Bardzo lubię In Bloom z Clinique, Elizabeth Arden Green Tea i DKNY Be Delicious :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie jestem zwolenniczką zbyt delikatnych zapachów, ale na lato lubię mieć coś orzeźwiającego, dlatego DKNY lubię. Green Tea miałam lata temu, wtedy pałałam też wielką miłością do herbacianych mgiełek, miałam chyba z 10 :) Potem odkryłam, że nie samą zieloną herbatą żyje człowiek i przerzuciłam się na inne zapachy. Do Elisabeth Arden wciąż sentyment mam, ale nie na tyle, żeby kupić ponownie :)

      Usuń
  11. znam zapach tego pierwszego PRADA, jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znam żadnych z tych perfum, poza tym zapewne ich cena by mnie przestraszyła;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Twój opis Acqua di Gioia bardzo mnie kusi. Nie znam tego zapachu, ale mam dziwne wrażenie, że byłby świetny i dla mnie. Powącham jak będę miała okazję. I obym miała wtedy pieniądze w portfelu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo popularny zapach ( całkiem zasłużenie wg mnie),wypróbuj ciekawa jestem czy Ci się spodoba :) Pełny portfel się przyda, bo tani nie jest :P

      Usuń
  14. Nie miałam żadnego z tych zapachów, bo zazwyczaj szkoda mi wydawać większą sumę na perfumy - wrodzone skąpstwo :P Jednak czytając Twoje opisy, wybrałabym Nina Ricci, bo uwielbiam słodkie zapachy i nie pogardziłabym takim prezentem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nina jest dobrym wyborem, jest słodka, ale świetnie nadaje się na upały :)

      Usuń
  15. Uwielbiam Acqua di Gioia :) Muszę w końcu kupić sobie jakiś nowy zapach, bo przez pracę w Yves Rocher jedyne zapachy jakie mam to od nich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yves Rocher też mają kilka fajnych zapachów, choć nie znam wszystkich, bo w okolicy nie mam sklepu stacjonarnego. Tak z ciekawości, jakie najbardziej polecasz?

      Usuń
  16. moim hitem letnim jest Calvin Klein Eternity Aqua i Mexx Fly High ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eternity Aqua polecała u siebie Dobre Geny, podoba mi się ta nuta ogórka w nich :) Muszę sprawdzić ten zapach.

      Usuń
  17. Obecnie używam DKNY Be Delicious Fresh Blossom i nic więcej na lato nie zamierzam kupować, ponieważ planuję już coś na jesień. Bardzo podoba mi się zapach YSL Manifesto L'Eclat. Ze słodszych zapachów w mojej kolekcji zdecydowanie polecam Candy od Prady. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Candy są śliczne i byłyby idealne na sezon jesienny, jeśli chodzi o Manifesto znam wersję podstawową z testów w perfumerii i myślę, że mogłyby mi się spodobać, ale muszę jeszcze potestować :)

      Usuń
  18. Z Twojego zestawienia wybrałabym zapach od Prady. Jeśli o mnie chodzi - kolejny rok z rzędu wierna jestem D&G L'imperatrice. I kropka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. L'imperatrice muszę się przyjrzeć bliżej, bo pamiętam, że zapach z bottera nie bardzo mi podszedł, a takie testowanie już nie raz mnie zmyliło :)

      Usuń
  19. Prada i u mnie gości, jest mocno odświeżająca i pełna czystej energii

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie znam żadnego, jestem chyba mało "perfumowa" :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Znam chyba tylko Nina Ricci. Tego lata najchętniej używam nowej Escady;) lubie też jabłka DKNY:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chciałabym mieć jej wszystkie !:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mialam probeczke chyba 10 ml tych z numerem 2. Dlugo utrzymywaly sie na skorze :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja na lato dość standardowo - Light Blue Dolce & Gabbana i Pur Blanca z Avonu.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig