Źródła 1, 2, 3, 4, 4, 5, 6 |
Oto moje moje osobiste, wiosenne masthewy z kategorii kosmetyków kolorowych.
1. Revlon Colorburst Lip Butters - nawilżające masełka do ust Revlona w pięknych, nasyconych, owocowych kolorach - podobają mi się odcienie Pink Lemonade, Juicy Papaya, Sorbet, Wild Watermelon i Sweet Tart. Ciężko się zdecydować, może macie jakieś sprawdzone i ulubione, które polecacie?
2. Sleek Lip 4 Paleta do ust Siren - piękne odcienie, różne wykończenia, poręczne opakowanie. Ponieważ bardzo lubię muskać usta kolorem przy użyciu palców, na widok tej paletki moje serce zabiło szybciej.
3. Rozświetlacz theBalm Mary-Lou Manizer - podczas gdy wszyscy testują nowe rozświetlacze theBalm, ja stwierdziłam, że jednak potrzebuję Mary-Lou. Po przeczytaniu licznych recenzji i oglądnięciu setek zdjęć doszłam do wniosku, że to coś dla mnie - odcień nie jest ani różowy, ani pomarańczowy, efekt rozświetlenia taki jaki lubię - idealnie spisze się wiosną i latem.
4. Bobbi Brown Sparkle Eyeshadow - wyczaiłam go u Katosu i jak tylko zobaczyłam efekt na oku, nie mogłam o nim zapomnieć. Katosu u siebie na blogu robiła też porównanie Bobbi Brown i cieni z Catrice, które dają całkiem podobny efekt - jednak według mnie to nie to samo. Ten cień po prostu muszę mieć.
5. Pędzle Real Techniqes - zestaw syntetycznych pędzli Samanthy Chapman - niekoniecznie ten konkretny, ale marzy mi się pędzel do pudru i konturowania, oraz kilka do makijażu oczu.
6. Clinique Redness Solutions - puder prasowany - tego kosmetyku jestem ciekawa od dawna. Kusi mnie opcja zredukowania zaczerwienień. Nie jest to puder typowo matujący, co mi to akurat nie przeszkadza, bo nie mam większych problemów ze świeceniem twarzy.
A co z Waszą listą życzeń? Macie coś ciekawego na oku?
pozdrawiam
rose&vanilla
Czwórka mnie zachwyciła :)
OdpowiedzUsuńBoska jest :) Ja myślę nad srebrem
Usuńta paletka do ust chodzi mi po glowie już od dawna :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie marzę o szmince w kredce:)
OdpowiedzUsuńCiekawa lista :)
OdpowiedzUsuńJa mam na swojej makijażowej liście róż do policzków z Bobbi Brown, bazę pod makijaż z Tony Moly, krem BB z Tony Moly i róż do policzków z NYX w odcieniu Taupe :)
Kosmetyki z Tony Moly wyglądają ciekawie, masz jakiś sprawdzony sklep gdzie można je dostać? Jeśli chodzi o NYX, też mi się podoba, tylko czy faktycznie ktoś go używa jako różu? Przecież to typowy bronzer :)
UsuńNo ja jako bronzer go chcę ;)
UsuńAzjatyckie kosmetyki zawsze kupuję na ebay'u, czasem w roseshop :)
ja zamówiłam w sammydress podróbki Real Techniqes. jak przyjdą to o nich napiszę.
OdpowiedzUsuńCiekawe, z pewnością poczytam, choć raczej na podróbki się nie zdecyduję, te pędzle nie kosztują majątku, wolę odłożyć i kupić oryginalne :)
UsuńMi się marzy cokolwiek z MAC-a od Riri ;)
OdpowiedzUsuńTe MACowe propozycje to takie cukiereczki, że oczywiście też bym coś chciała tak dla samego "miecia" - najlepiej którąś szminkę albo róż z bronzerem.
UsuńRevlonowe maselko mam I polecam jest świetne
OdpowiedzUsuńJaki masz odcień ? :)
UsuńJakie wspaniałości! Z chęcią przygarnęłabym wszystko :D a Revelon jakie piękne opakowania robi... mmm....
OdpowiedzUsuńOpakowania piękne, ale zawartość równie śliczna :)
UsuńPędzle fajnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńNa mojej liście również znalazły się te pędzle :)
OdpowiedzUsuńRozświetlacz z the balm marzy mi się już od dawna ;)
OdpowiedzUsuńSzukam dobrego rozświetlacza, zastanawiałam się też nad tym ;) Chętnie widziałabym u siebie cienie z Bobby Brown ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, Mary-Lou to z pewnością dobry rozświetlacz, choć daje dość mocny efekt.
UsuńMasełka Revlon uwielbiam za konsystencje, kolory i nawilżanie. Są niezwykle miłe w używaniu. Kosmetyki Bobby Brown mi się marzą, chciałabym mieć coś z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa się już dawno na nic nie nakręciłam tak jak na te cienie z Bobby Brown, no i Revlon strasznie za mną chodzi, ale na razie chyba będę musiała wybrać - Relon albo Sleek :)
Usuńmasełka Revlona u mnie w ogóle nie nawilżają, są raczej taką tłustą warstweką na ustach, ale tak czy siak je lubię - mam Candy Apple, bardzo fajnie się sprawdza kiedy mam ochotę na czerwone usta, ale nie chce mi się cały czas sprawdzać, czy nie rozmazałam szminki albo czy nie wygląda nieestetycznie, mam też Wild Watermelon, który chyba stanie się moją "go to" czerwienią na wiosnę i lato :) i Berry Smoothie - baaardzo fajny, delikatny i neutralny efekt, chyba najbardziej uniwersalny kolor z całej mojej trójki :)
OdpowiedzUsuńmam też Mary Lou i muszę się nauczyć używać tego rozświetlacza, z jednej strony wygląda świetnie, z drugiej naprawdę łatwo z nim przesadzić :) no i jest niesamowicie kruchy, w podróży mi się rozwalił, chociaż opatuliłam go ciuchami, niedawno go naprawiałam :)
Nie spodziewam się po nich nawilżenia (podobnie jak po Baby Lips), jeszcze żaden balsam koloryzujący się w tej kwestii u mnie nie sprawdził. Zarówno Candy Apple jak i Wild Watermelon mi się podobają, chętnie zgarnęłabym oba :) Berry Smothie sobie obczaiłam - też fajny.
UsuńCo do Mary - Lou, wiem, że jest bardzo intensywny, na co dzień używam rozświetlacza ze Sleeka, który jest z kolei bardzo delikatny i wpada w róż, Mary-Lou wydaje mi się fajnym mocniejszym zamiennikiem :)
Nie pogardziłabym 5, zestaw pędzli RT, mam 3 i bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńMary - Lou jest fenomenalna ;)
OdpowiedzUsuńPaletkę ze Sleeka też mam, ale w wersji Ballet, kolorki są fajne, ale pomadki okropnie wysuszają usta :(
Ze Sleeka najbardziej podobają mi się właśnie Siren i Ballet - choć są od siebie zupełnie różne. Co do wysuszenia, mi praktycznie wszystko wysusza po pewnym czasie, dla zasady pod każdą szminkę nakładam balsam do ust. Pewnie sporo zależy też od wykończenia pomadki, w paletce Sleeka są zarówno matowe jak i kremowe, a te pierwsze - wiadomo wysuszać lubią :)
UsuńJa na razie jestem w trakcie tworzenia swojej włosowej wishlisty. A z kolorówki to szukam jakiegoś rozświetlacza.
OdpowiedzUsuńNo to może Mary-Lou ? Zachęcać do końca nie będę, bo jeszcze go nie mam, ale chyba nie bez powodu stał się takim hitem.
UsuńJa obecnie jestem na etapie poszukiwania bronzera. Tylko teraz chciałabym postawić na coś innego niż Bourjois, bo zawsze jestem wierna tylko tej marce. Ogólnie chciałabym, że cena była podobna do Bourjois, ale co kupię, to jeszcze nie wiem. Na razie przeglądam tylko blogi :)
OdpowiedzUsuńJa z powodzeniem używam zestawu do konturowania ze Sleeka (na blogu znajdziesz recenzję), ale wiele zależy od typu urody, w nim akurat bronzer jest dość ciemny, mimo, że mam najjaśniejszy odcień.
UsuńMiałam róż ze Sleeka i byłam bardzo zadowolona. Muszę przyznać, że też był bardzo mocy i trzeba było używać go ostrożnie :)
UsuńRóżu akurat nie mam, tylko bronzer i rozświetlacz :)
UsuńPaletka sleek jest też na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńMogę tylko szczerze polecić masełka Revlonu, pędzle Real Techniques i rozświetlacz The Balm :) Pozostałych nie miałam i nawet nie patrzę w kierunku cieni Bobbi Brown (boskie!)
OdpowiedzUsuńCzyli połowę mojej listy masz :) Bobbi Brown mnie urzekły - bardzo bym chciała na wiosnę, lato do lekkiego makijażu.
UsuńPiękne te cienie ;) O pędzelkach widziałam ostatnio negatywne opinie :( obserwuję i pozdrawiam treepsy.blogspot.com
OdpowiedzUsuń4 gdzieś już widziałam i też podobał mi się efekt.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że następnym razem zobaczysz u mnie :P
UsuńPędzelki też jakiś zestaw RT na pewno przygarnę jak nie dwa:D
OdpowiedzUsuńTrójeczka jest już na mojej liście i dzięki Tobie właśnie dopisuję 4 :D tylko wszystkie kolory mi się podobają, także sama nie wiem, który bym chciała :P
OdpowiedzUsuńMi się raz podoba złoto raz srebro :) też nie wiem który ładniejszy
Usuń3 to mi się po nocach śni i chodzi za mną wszędzie:D
OdpowiedzUsuńToż to niezdrowo, musisz coś z tym zrobić :>
UsuńŚliczne są kolorki tych cieni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCień też widziałam u katOsu i daje cudowny efekt ale nie na moją kieszeń, pędzli nowych nie potrzebuję w sumie ale chcieć można :) Więc zostaje tylko 2 i 3, które może w tym roku wylądują u mnie :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie 2 i 3 cenowo są do przełknięcia, Bobbi Brown niestety trochę kosztuje. Zobaczymy jak to u mnie będzie :)
UsuńZ Twojej listy tylko zestaw pędzli mnie kusi. Sama wielu kolorówkowych marzeń nie mam. Pewnie coś z MAC - pomadka i róż. Więcej chciejstw mam na liście z kosmetykami pielęgnacyjnymi.
OdpowiedzUsuńU mnie zupełnie na odwrót :) Z pielęgnacji jakoś nie mam specjalnych zachcianek, no może balsam do ust z Nuxe - ale zima się kończy więc chyba odłożę ten zakup na przyszły rok :)
UsuńTa paletka do ust wygląda świetnie! Zaintrygował mnie tej puder prasowany, zwłaszcza, że mój obecny się kończy....ach i znowu chcę wydawać pieniądze! :D
OdpowiedzUsuńW moim też już widać dno, miam Kobo, który jest dość mocno matujący, za mocno jak dla mnie, nie lubię aż takiego matu. Teraz mam straszną chrapkę na Clinique :)
UsuńTen rozświetlacz mi się marzy!
OdpowiedzUsuńJa muszę farbę do włosów kupić, bo już mam takie odrosty, że szok, suchy szampon.. itd, itp, mogę wymieniać w nieskończoność :)
OdpowiedzUsuńZaczynam coraz bardziej doceniać suche szampony - w tym miesiącu Batiste parę razy uratował mi tyłek :) Wcześniej miałam do niego dość obojętny stosunek
UsuńTeż mam ochotę na ten rozświetlacz ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie tworzę takich list, zakupy robię dość spontanicznie - jak mi coś wpadnie w oko wrzucam do koszyka.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że mnie ta lista powstrzymała już od kilku pochopnych zakupów? Kto wie, może koniec końców w ten sposób zaoszczędzę :P
Usuńtak to wszystko ładnie podane, że mogłabym mieć każdą z tych rzeczy :D już wiem, że lepiej nie klikać w takie Twoje posty hehe
OdpowiedzUsuńW planach jeszcze pielęgnacja i perfumy :) i druga wishlista z kolorówką już się tworzy w głowie :>
UsuńMnie też Real Techniques chodzą po głowie. I też ten do konturowania :)
OdpowiedzUsuń