7.3.14

Perfumy Tesori d'Oriente - przegląd zapachów


Zapachami Tesori d'Oriente zainteresowałam się przeglądając fora perfumowe, nazwa błysnęła mi też na kilku blogach i rossmanowskich półkach. Nie wiedziałam o nich zbyt wiele poza tym, że pochodzą z Włoch, są wręcz odstraszająco tanie, a do tego zamknięte w metalowo-plastikowych buteleczkach.

Przeszukując internet trafiłam na saluti.pl gdzie można zamówić 3 ml próbki owych zapachów. Oczęta mi zabłysnęły, bo próbki perfum to moja mała fiksacja. Zamawiam, zbieram i psikam na potęgę, głęboko wierząc, że dzięki temu udaje mi się trzymać moją perfumową obsesję na smyczy. W tym przypadku, nie chciałam od razu kupować 100 ml w ciemno (nawet jeśli kosztuje 20 zł), więc zdecydowałam się na próbki. Raz, dwa kliknęłam okrągłą dwudziestkę i przystąpiłam do testowania.

Poniżej przedstawiam małą ściągawkę, opartą na moim odbiorze zapachów. Mam nadzieję, że opis komuś pomoże, bo w internecie trudno znaleźć jakieś konkrety, nie mówiąc o liście nut zapachowych. Nie jestem ekspertem w dziedzinie rozbierania perfum na czynniki pierwsze, ale starałam się określić co czuję jak najprościej i w miarę obrazowo. Zaznaczam jednak, że Wy możecie te zapachy odbierać z goła inaczej.

1. Białe piżmo / Muschio Bianco - pachnie jak luksusowe mydełko, co mi akurat bardzo odpowiada. Jest subtelny, czysty i elegancki. Zapach białego piżma trzeba lubić, nie każdemu to "mydło" będzie ładnie pachnieć. Jeśli należysz do grona piżmowych entuzjastów, polecam.
EDIT: Ten zapach przez wiele osób odbierany jest jako duszący i "babciny" jeśli nie jesteście pewni czego się spodziewać po białym piżmie, radzę dwa razy zastanowić się przed zakupem :)

2. Mirra/ Mirrh - słodkawy, pudrowy, balsamiczny, kadzidlany ... brzmi ciężko, ale zapach wcale taki nie jest. Właściwie jest bardzo przyjemny i otulający. Mogłabym go używać zarówno zimą, jak i w ciepłe letnie noce. Im dłużej go wącham tym bardziej mi się podoba, bardzo trwały, jeden z moich ulubieńców.

3. Egipt / Aegyptus -  perfumy słodkie, miodowe i orientalne. Są ciepłe i zmysłowe, spodziewałam się po nich jednak czegoś cięższego, bardziej korzennego. Czasem wydaje mi się, że pobrzmiewają tam delikatne kadzidlane nuty, ale to tylko ulotne wrażenie. Przyjemnie się je nosi, to kolejne z moich ulubieńców.

4. Hammam - początek jest cytrusowy (cytryna, kwiat pomarańczy?) z lekkim ziołowym akcentem, po około pół godzinie cytrusy uspokajają się, robi się słodko, ciepło i bliskoskórnie. Przyjemny zapach na ciepłe miesiące.

5. Imbir / Zenzero - po prostu imbir, ostry i lekko cytrusowy. Mnie automatycznie kojarzy się z azjatycką kuchnią, choć w testach globalnych wypadł lepiej niż nadgarstkowych - bez nosa wciśniętego w skórę nie jest już taki spożywczy. Otacza przyjemną, lekko pikantną mgiełką, którą czułam na sobie długo po aplikacji.

6. Ambra Indiana - bursztynowy i świeży. Początek to typowy unisex, później robi się bardziej kobiecy. Wyczuwam w dziwną kwaskową, ziołową nutę, która nieodparcie kojarzy mi się z absyntem, pod koniec zapach robi się nieco pudrowy.

7. Jaśmin jawajski / Jasmin di Giava - nie da się ukryć, że zapach jest mocno inspirowany Angelem, to taka jego ugrzeczniona wersja, w której mocniej czuć jaśmin, a mniej tę angelową metaliczną nutę. Jednocześnie jest na tyle podobny, że nie sposób go z Angelem nie skojarzyć. Powiem nieśmiało, że całkiem mi się  ta kopia podoba.

8. Zielona herbata / The Verde - miłośnicy Green Tea Elisabeth Arden nie powinni być zawiedzeni, mimo, że sama nie jestem zwolenniczką zielonej herbaty uważam, że w wydaniu Tesori wypadła bardzo przyzwoicie.

9. Smoczy kwiat / Fiore del Dragone - ten zapach z kolei jest BARDZO podobny do Hypnotic Poison Diora - czuć wanilię i migdały, nie ma tak wyraźnej nuty kminku jak w HP. Jednak im dłużej siedzi na skórze tym bardziej upodabnia się do oryginału. Wąchając na nadgarstkach jestem zaskoczona jak bardzo są do siebie zbliżone. 

10. Kwiat lotosu/ Fior di Loto - zapach jest bardzo słodki, karmelkowo-śmietankowy równocześnie kwiatowy (lotos, jaśmin?) i lekko pudrowy. Wyczuwam też kokosową nutę (podobnie jak w Crystal Noir). Jest intensywny trwały i ogoniasty. Moim zdaniem bardzo oryginalny i ciekawy. Na wizażu ktoś porównywał go do cukierków Werthers Original. Nie sposób się nie zgodzić :)

11. Mak tybetański / Papavero - nutami białego piżma na początku przypomina mi Kenzo Flower, ale rozwija się bardziej kwiatowo i delikatnie, przynosząc na myśl lekko przypudrowaną lilię.

12. Lilia Indyjska / Frangipani - świeży, kremowy, słodki zapach białych kwiatów. Jest i lilia, ale zdaje się, że towarzyszy jej plumeria i gardenia. Zaraz po rozpyleniu w tle czuć delikatnie puder, który z czasem łagodnieje.

13. Chińska orchidea / Orchidea della Cina - słodkawy, kwiatowo-owocowy. Wyczuwam w nim jakby nutkę .. mango, kokosa może innych tropikalnych owoców. Przyjemny, wakacyjny zapach.

14. Marrakech Ibisco e Pepe Rosa - czyli hibiskus i różowy pieprz. Buteleczka ma fioletowy kolor, który moim zdaniem idealnie pasuje do tego zapachu. Orientalne kwiaty w słodko-pikantnym, lekko pudrowym wydaniu. 

15. Marrakech Patchouli e Ginger - dość intensywny, słodkawy zapach z wyczuwalną ostrą nutą imbiru i czymś co pachnie jak skórka pomarańczowa. Czasem przypomina mi Cacharel Liberte, ale jest pikantniejszy.

16. Marrakech Neroli e Cardamon - ziołowo-cytrusowy, ostry, nieco gryzący zapach - przypomina mi odrobinę perfumy Si Lolita ze względu na pieprzny akcent. Ciekawa propozycja na lato.

17. Marrakech Ambra e Zafferano - ambra i szafran, ciepły, korzenny, na prawdę ładny zapach, do tego na mojej skórze jest bardzo trwały.

18. Wanilia i Imbir/ Vaniglia e Zenzero - przyjemny, słodkawy, ale też bardzo delikatny zapach. Ciężko mi tu jednak wyodrębnić zarówno wanilię jak i imbir. Czuć delikatną słodycz, która mi bardziej kojarzy się z brązowym cukrem, imbir wyczuwam lekko dopiero w bazie.

19. Royal Oud - zapach lekko piżmowy, kojarzy mi się z herbatką owocową z dodatkiem goździków, albo z ... kandyzowanymi owocami. Czy tak pachnie słynny "oud"? Cóż znajdziemy tu jego namiastkę. Niewielką, acz łatwą do wychwycenia - po kilku podejściach zaczynam się do niej przekonywać.

20. Fiołek z Nepalu - mocno inspirowany Flora by Gucci Gorgeous Gardenia, jest tam i fiołek, ale obok niego mój nos rejestruje też gruszkę, gardenię i jagody.


Trwałość jest bardzo zróżnicowana, jeden zapach będzie mocno wyczuwalny przez otoczenie po kilku godzinach, inny zostanie blisko skóry i szybko zniknie. W przypadku tych mniej trwałych, płacąc ok 20 zł za 100 ml zapachu, który mi się podoba, nie widzę problemu w odświeżaniu go w ciągu dnia.

Ogólnie Tesori d'Oriente to pozytywne zaskoczenie - udane orientalne zapachy, które można dostać za grosze w marketach, choć w niczym nie przypominają dobrze znanych Bi-Esów. Znalazłam kilka perełek, które z chęcią zakupię i choć niektóre egzemplarze bardzo mocno ocierają się o plagiat, nie można im odmówić tego, że pachną całkiem nieźle. Myślę więc, że warto dać im szansę.

pozdrawiam
Kinga
SHARE:

88 komentarzy

  1. nie słyszałam o nich :) buteleczki średnio kuszą, za to Twoja recenzja zachęca do kupna :D ten Fiołek i kwiat lotosu mogą być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie wygląd buteleczek nawet mi się podoba :) Kojarzy się z orientem i jest dość poręczny - można do torebki wrzucić. Niestety nie mam zdjęć, a z internetu nie chciałam kopiować.

      Usuń
  2. Nie raz i tanie wody perfumowane mogą być zaskakująco dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, że mogą, ale przyznaj, że zapach w pojemności 100 ml za 20 zł może z początku budzić mieszane uczucia :)

      Usuń
  3. kilka razy wąchałam różne wersje w różnych sklepach i nie znalazłam żadnego, który by mi pasował, wszystkie te, które wąchałam były dla mnie za mocne, zbyt duszące :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość jest faktycznie mocna, zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy takie lubią. Choć są i delikatne, kwiatowe zapachy np Lilia Indyjska, albo Chińska Orchidea :)

      Usuń
  4. No proszę, kilka pozycji wydaje mi się naprawdę wartych uwagi, trzeba będzie i im się lepiej przyjrzeć. ach, zapachów tak dużo, czasu na testy tak mało! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je testuję od jakoś od dwóch tygodni, dodaj do tego fakt, że post raz mi się usunął i musiałam pisać i psikać od początku :/ Nie żebym narzekała, bo testowało się bardzo przyjemnie, ale tworzenie tego samego posta drugi raz jest średnio motywujące :P

      Usuń
  5. pierwsze o nich słyszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdzie dostanę te perfumy stacjonarnie? W Rossmanie je znajdę? Szczerze powiedziawszy nigdy nie rzuciły mi się w oczy. Jestem bardzo zainteresowana 16 - Marrakech Neroli e Cardamon. Jeśli faktycznie przypominają Si Lolita, to muszą być moje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie mają tę samą pieprzną nutę i są nieco podobne, ale chyba sprecyzuję opis, żeby nikogo nie wprowadzić w błąd - nie są kopią Si Lolita - zapach Lempickiej jest jednak o wiele piękniejszy i bogatszy. Jeśli chodzi o dostępność to z nimi jest różnie, można je znaleźć w marketach i różnych perfumeriach, u mnie w Rossmanie np są, ale tylko żele i płyny do kąpieli, zapachów niestety nie widziałam.

      Usuń
  7. Najlepsze sa ich zele pod prysznic, pachnie sie caly dzien nawet upalny. U nas uzywamy ich od lat (maz Wloch).
    Najlepiej kupowac na saluti.pl bo maja najlepsze ceny. Polecam 1, 3 i 13!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na żele pod prysznic mam ochotę, co do sklepów internetowych to z tego co widziałam, można te produkty dostać w kilku i ceny są bardzo podobne.

      Usuń
    2. O! to juz w innych sklepach tez juz sa? Leniem jestem moze i od lat kupuje w saluti bo lubie tez wloska chemie :) ale dzieki za info bede sobie szukac :) Zele koniecznie wyprobuj.

      Usuń
    3. Wiele zachęty nie potrzebuję, spróbuję z pewnością, bo po testach mam ochotę na więcej :)

      Usuń
    4. nie tylko Saluti ma włoska chemię i włoskie perfumy zapraszamy do Fiori :D

      Usuń
  8. takie miniaturki to fajna alternatywa do torebki lub po prostu na wypróbowanie zapachów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam.... ale lista zapachów ciekawa :) i fakt miniaturkę zawsze można mieć przy sobie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaintrygowałaś mnie! Muszę nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz czytam o tych zapachach.
    Jutro zajrzę do Rossmanna i obwącham, jeśli będzie co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam ostatnio w Rossmanie i akurat ich nie było, choć wcześniej widziałam żele pod prysznic ;/

      Usuń
  12. Niestety ta marka kojarzy mi się z moją przyszłą teściową, która namiętnie zwozi te kosmetyki z Włoch na prezenty dla ludzi, choć jej tłumaczyliśmy nie raz że bez problemu dostanie się je w Polsce.. :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah ja bym się za taki prezent nie obraziła :) no ale co za dużo to nie zdrowo :P

      Usuń
  13. Aaa, chodzą mi one po głowie, odkąd KatOsu mówiła o Szafranie i Ambrze w jednym ze swoich filmów. Chciałam je złapać w którymś z Rossmannów w okolicy, by je powąchać, ponosić, ale jak na złość we wszystkich był tylko żele - a zwiedziłam Rossmanny w 3 miastach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ambra i szafran bardzo mi się podoba, kilka innych również. Może zamów sobie próbki jak ja, na saluti jest opcja - 4 próbki wybranych zapachów za 9 zł - pojemność każdej 3ml - a to całkiem sporo psikania, wystarczy spokojnie na obadanie zapachu :) U mnie w Rossmanie na przykład były tylko żele pod prysznic, ale ostatnio już ich nie widziałam.

      Usuń
    2. Zaglądałam właśnie na saluti, na allegro z resztą też, pewnie się w końcu skuszę na próbki. Interesuje mnie też zielona herbata i hammam, nad czwartym będę musiała się jeszcze zastanowić :)

      Usuń
    3. Moim zdaniem Hammam pachnie najładniej po około pół godzinie, wtedy te cytrusy trochę się uspokajają :) Szkoda, że nie jest tak trwały jak np. Mirra, ale myślę, że warto spróbować, a nóż Ci się spodoba :) Zielona herbata to nie do końca mój klimat, za to Ambra i Szafran bardzo. Doradziłabym coś, ale może się okazać, że mamy zupełnie inne gusta :) Poza tym co miałam napisać, napisałam w poście :)

      Usuń
  14. Przydatna ta ściągawka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Amazing blog,i'm new follower hope you can follow me too xoxo

    http://shopaholicbyilda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Też nie lubię kupować perfum w ciemno, tym bardziej tych drogich :) fajna sprawa takie próbki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem nie ma lepszego sposobu na przetestowanie zapachu :)

      Usuń
  17. Też się zastanawiałam nad tymi perfumami po tym jak zobaczyłam jakieś w filmiku katOsu ale właśnie wybór zapachu przez internet jest ciężki więc może warto zamówić próbki i zobaczyć, który będzie najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Katosu też je widziałam, mimo, że są tanie nie chciałam zamawiać w ciemno, bo co potem zrobię ze 100 ml perfum, które mi się nie podobają :) Poza tym praktycznie nigdzie nie mogłam znaleźć informacji na temat konkretnych zapachów, a same nazwy w przypadkach niektórych są bardzo mylące.

      Usuń
  18. Wow ale wybór, sama nie wiem, co mogłoby mi się spodobać, jest tego tak dużo :) Na pewno Kwiat lotosu i Fiołek z Nepalu byłyby pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Coś obiło mi się o uszy, ale nigdy nie wąchałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Też mam manię próbek jeśli chodzi o zapachy :) Również to pozwala mi trzymać mojego perfumiarskiego freaka na smyczy :D

    OdpowiedzUsuń
  21. No proszę, czyli nie takie złe ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kompletnie nie znam tych zapachów.

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajnie, ze wzięłaś je "na warsztat", bo podchodziłam do nich jak pies do jeża, a wydaje się, że niepotrzebnie. Zacznę chyba od tego białego piżma, bo uwielbiam, choć widzę już kilka kolejnych swoich typów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj sporo jest ciekawych zapachów, ja sama już nie wiem za co się zabrać, ale jakiś zapach z pewnością kupię, podoba mi się kilka, ale najbardziej chyba Mirra, Ambra i Szafran, Smoczy Kwiat.

      Usuń
  24. Dziękuję za ściągawkę. Do mnie wczoraj dotarła wanilia z imbirem, chińska orchidea i próbka lilii. Jestem zauroczona. I mam ochotę na więcej. Produkty zgodne z Twoim opisem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wanilia i imbir u Ciebie też jest taka delikatna i cukrowa? Moja próbka pachnie bardzo słabiutko. Fajnie, że Ci się podobają :)

      Usuń
    2. Dla mnie to zapach jakichś słodyczy z dzieciństwa, karmelizowanego cukru, sama nie wiem. Nie jest to typowy zapach wanilii. Myślę, że dla faceta też by się nadały.

      Usuń
    3. Dopsikałam się próbką dzisiaj, jakieś dwie godziny temu i wciąż czuję ten zapach, a wydawało mi się, że trwałość była o wiele gorsza. Też czuję ten karmelizowany cukier, ale fakt, na wanilię bym nie wpadła.

      Ja osobiście bym mojego męża nim nie wypsikała, ale uznaję zasadę, że każdy nosi to co lubi, więc pewnie, że może być dla faceta :)

      Usuń
    4. Fajnie się utrzymuje na ubraniu ta wanilia. Po Twoim opisie mam ochotę na hammam. Muszę wydrukować tą rozpiskę. A czym pachnie Twój mąż jeśli mogę zapytać?

      Usuń
    5. Mój mąż ostatnio oświadczył mi, że on w ogóle nie potrzebuje perfum. Taa jasne :) Ostatnio testuję na nim nowe zapachy. Najlepiej wypada John Varvatos Vintage i Bvlgari Black - oba pachną pięknie. On jednak ma do tego podejście bardzo ekonomiczne, że owszem podobają mu się, ale sam najpewniej poszedłby do drogerii i kupił kolejnego Hugo Bossa dla świętego spokoju :)

      PS: Hammam bardzo przyjemny, według mnie :)

      Usuń
    6. Mój kolega jest lepszy bo twierdzi, że kobieta powinna pachnieć tylko i wyłącznie szarym mydłem:)
      Kusisz tym hammamem ale za tę cenę to można testować. Te zapachy Tesori to zaskoczenie roku dla mnie.

      Usuń
    7. Szarym mydłem mówisz? To może białe piżmo by mu się spodobało :) Co prawda nie jest to szare mydło, ale zapach ma z mydełkiem sporo wspólnego :) Jeśli chodzi o Tesori to bardzo bym chciała wypróbować jeszcze żele pod prysznic, ale z tego co pamiętam te w Rossmanie były dość drogie, wydaje mi się, że droższe od samych perfum, co jest dość dziwne. Dla mnie te zapachy to też spore zaskoczenie.

      Usuń
    8. Polubił wanilię z imbirem:) Powiedział, że na skórze są strasznie pociągające. U mnie w rossie nie ma tych żeli niestety.

      Usuń
  25. Dostałam kiedyś od bratowej kilka próbek Tesori D'oriente i na początku całkiem mi się podobały, jednak później odrobinkę zmęczyły. Na pewno mają swój styl i są dość charakterystyczne. To w moim odczuciu niezłe zapachy, ale IMO najlepiej rzeczywiście najpierw solidnie je przetestować i upewnić się czy cały flakon na pewno będzie nas cieszyć. Najbardziej podobały mi się lilia i kwiat lotosu, a za to wersja Angelowa bardzo mi nie podeszła, bo ja lubię tę trupią nutkę;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, 100 ml to jednak sporo psikania :) Mi podoba się Mirra i kilka innych, ale na razie nie zamówiłam pełnych flakonów, muszę je jeszcze ponosić (na szczęście próbki są spore, można testować i testować) :) A mi ten niby Angel podszedł, bo zawsze mnie ta słynna trupia woń oryginału denerwowała :)

      Usuń
  26. Kiedyś szalałam za ich zapachami, ściągałam za wszelką cenę i kupowałam w ciemno :D
    Moim faworytem były: Piżmo, Jasmin di Giava, Fior di Loto, Aegyptus. A teraz na nowo narobiłaś mi ochoty by sięgnąć jeszcze raz :)
    Opakowania może nie są piękne, ale liczy się zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba sobie sprawię Mirrę, na razie najbardziej mi przypadła do gustu. Powiem Ci, że teraz jak się nad tym zastanawiam to te opakowania nawet mi się podobają :)

      Usuń
    2. Mnie opakowania nie uwiodły, szczególnie że parę razy podczas podróży pokazały się wgniecenia :D i dwa warianty zaczęły przeciekać. Dlatego potem nawet nie nosiłam ich ze sobą, ale może firma to dopracowała?

      Usuń
    3. O widzisz a miałam jeszcze dodać, że wydają się odpowiednie do torebki. Chyba jednak nie :)

      Usuń
    4. Zawsze lepiej sprawdzić, bo to było dobre kilka lat temu kiedy zostałam uwiedziona przez TdO i wtedy zakup graniczył z cudem, a próbki to jedynie na Wizażu można było podczas wymiany dorwać :) Takie czasy były :D

      Usuń
    5. Ah te stare czasy :) Ja wtedy nawet o nich nie słyszałam, a na wizażowy wątek na ich temat trafiłam przypadkiem dopiero niedawno i trochę go podczytywałam, faktycznie wtedy dostępność i wybór tych zapachów był bardzo ograniczony.

      Usuń
  27. Ja też używałam...te zapachy są rewelacyjne polecam!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. A moze buc kopieperfum.aromagroup.pl

    OdpowiedzUsuń
  29. a który z tych zapachów polecasz na lato? czy one wszystkie są takie ciężkie w odczuciu??Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie są ciężkie, myślę, że na lato sprawdzi się Zielona Herbata, Hammam i Lilia Indyjska, tym zapachom najbliżej do letnich świeżaków, ale spokojnie można nosić i inne. Moim zdaniem większość wcale nie jest bardzo ciężka, choć wiele zależy od indywidualnych preferencji :)

      Usuń
    2. rozważałam Białe Piżmo albo Ambrę& Szafran.. nie będą za ciężkie??

      Usuń
    3. Wszystko zależy od tego jakie zapachy lubisz, ja nie mam problemów z noszeniem mocnych perfum latem więc w moim odczuciu nie są za ciężkie. Białe piżmo może przydusić jeśli nie jesteś zwolenniczką tego zapachu (choć zakładam, że jeśli rozważasz zakup to piżmowe zapachy lubisz :)) ambra i szafran to bardzo ładny zapach, w moim odczuciu nie jest ciężki. Ja nosiłabym oba wiosną i latem, choć może niekoniecznie polecałabym je w upały.

      Usuń
  30. dziękuję Ci bardzo za cenne wskazówki :) wzięłam to Piżmo-zobaczymy.. / kusiła mnie jeszcze Lilia i Smoczy Owoc/. a dla męża kupiłam Uomo Vetyver-mam nadzieję, że przypadnie mu do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać co o nich myślisz :) Szczególnie męski mnie interesuje bo nie znam zapachu :)

      Usuń
    2. dam znać, jak tylko dotrze przesyłka ;) o męskim naczytałam się mnóstwo pozytywnych opinii-zobaczymy, czy moja no i przede wszystkim męża- też taka będzie ;)

      Usuń
  31. przepraszam, że z takim opóźnieniem-obiecałam po otrzymaniu perfum podzielić się opinią.
    Białe Piżmo- totalnie się zawiodłam! ten zapach po prostu.. śmierdzi! Śmierdzi taki starym mydłem.. prosiłam też inne osoby o wypowiedzenie się na jego temat i niestety-opinie były identyczne :/
    - Uomo Vetyver- hmm... bardzo korzenny.. też niestety pasujący do starszych mężczyzn
    - Ambra & Szafir- bardzo ciepły, przyjemny zapach na chłodniejsze dni
    - Chińska Orchidea- słodkawy zapaszek.. nie jest zły ;)

    podsumowując- szczerze powiem, że więcej się nie skuszę na zapachy Tesori d`Oriente. Wolę uzbierać pieniądze na jakiś konkretny perfum.. przykro mówić, ale uważam, że pieniążki wyrzucone w błoto.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, że się rozczarowałaś. Co do Białego Piżma, no cóż ostrzegałam w recenzji że to zapach tylko dla wielbicieli piżma - ono właśnie tak pachnie mydłem, jedni to uwielbiają inni nie znoszą niestety. Na pocieszenie mogę tylko dodać, że wiele osób przekonuje się do niego z czasem :)

      Usuń
  32. Na piżmo czaję się jakiś czas.
    Dzisiaj odebrałam inne upatrzone perfumy - Lopez Glow. idealny proszkowy zapach <3

    OdpowiedzUsuń
  33. Dzięki wielkie za opinie-bardzo pomogły mi w wyborach,
    białe piżmo jednak to nie jest mój zapach- nie mogłam go nosić okazał się zbyt duszący. Kupiłam go ze względu na popularność. Miałam wrażenie że kręciło mi się od niego w głowie. Oddałam buteleczkę mojej mamie i ona jest nim zachwycona, jak powiedziałam ile kosztowały kazała zamówić na zapas.
    Smoczy kwiat-mimo całej tej słodyczy bardzo mi odpowiadają nie wiem co w nim jest bo zawsze wolałam zapachy lżejsze, świeże. A ponadto jest bardzo trwały.
    Egipt- wypróbowałam tylko raz i wydawało mi się ze też będę ich używała ale tego samego dnia odwiedziła mnie młodsza siostrzyczka rzuciła parę komplementów na temat tego zapachu i zwinęła buteleczkę :).
    Za miesiąc zamówię kolejne 3 mam nadzieje że chociaż jedna zostanie u mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz, cieszę się, że moje opisy się przydają :) Co do piżma, chyba zaznaczę w recenzji, że może przydusić, bo faktycznie może -szczególnie jeśli ktoś nie wie czego się spodziewać. Sama dawkuję go ostrożnie, choć piżmo lubię.

      Cieszę się, że Smoczy Kwiat się spodobał, moim zdaniem to piękny zapach, do tego idealny na tę porę roku :)

      Usuń
  34. A ja bym porównała Cardamon do Prady Ambree. Ogólnie każdy na pewno znajdzie coś dla siebie w ofercie, to naprawdę przyzwoite zapachy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama bym na to nie wpadła. Faktycznie dostrzegam podobieństwo, choć niewielkie :)

      Usuń
  35. Bardzo dziekuje za post. Nasze typy są dokładnie takie same, ka zdecydowanie nie polecam piżma! To pudrowy zapach dla starszych babć... albo sie kocha albo nieniawidzi ten zapach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że się przydał! Co do piżma, chyba dodam jakiś dopisek odnośnie tego zapachu, bo budzi bardzo skrajne emocje. Mnie się ten zapach zwyczajnie podoba, ale sporo osób uważa, właśnie tak jak Pani/Pan (przepraszam, byłoby łatwiej, gdyby anonimowi komentatorzy podpisywali się chociaż z imienia :)).

      Usuń
  36. Ja również skusiłam się na białe piżmo pod wpływem recenzji m.in. na wizażu. Spodziewałam się czystego zapachu w stylu mydełka dove, niestety się rozczarowałam :(. Zapach białego piżma kojarzy mi się z zapachem babcinych płaszczy przesiąkniętych terpentyną. Mam wrażenie, że podobnych zapachów niegdyś używały starsze kobiety. Zdecydowanie nie pasuje do mnie ten zapach, mój mąż też go nie toleruje. Buteleczka już od kilku miesięcy stoi na półce i się kurzy. Jeśli ktoś nie zna zapachu białego piżma to zdecydowanie radzę nie zamawiać w ciemno. Nauczona doświadczeniem, zamówiłam próbki zapachów, jestem bardzo ciekawa, który przypadnie mi do gustu.
    Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu dzięki za komentarz. Jednak dobrze zrobiłam zamieszczając ten dopisek przy białym piżmie. Sporo osób odbiera ten zapach podobnie jak Ty, podczas gdy dla mnie ... on jest piękny. Tylko, że nie wolno z nim przesadzić i sama wciąż się zastanawiam, czy byłabym w stanie zużyć całe 100 ml. Pewnie i u mnie stałby na półce dość długo, bo mam wrażenie, że przy jego sile wystarczy jeden psik, by pachnieć cały dzień. Dodatkowo, nie wiedzieć czemu, toleruję ten zapach tylko wiosną, ewentualnie jesienią. Teraz już nie noszę go chętnie i przyznaję, że nie są to na pewno perfumy ładne i proste :)

      Usuń
  37. Te perfumy widziałam wiele razy w Almie :) ale były chyba tylko 3 rodzaje i pamietam ze to byly same takie orientalne. Srednio mi sie wtedy spodobały bo byly strasznie mocne i duszace. Ale widze, ze maja tez troche lzejsze zapachy. Szczegolnie mnie interesuje zielona herbata i fiolek z Nepalu. Ten ostatni jest mocny czy raczej taki typowy delikatny kwiatowy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam pojęcia, że można je dostać w Almie. Podobno można je spotkać również w Rossmanie, ale chyba są tam rzadkością.

      Fiołek z Nepalu nie jest na pewno zapachem orientalnym, choć delikatnym kwiatowym też bym go nie nazwała. Jest bardzo słodki, dziewczęcy, wiosenny, ale nie świeży. Moim zdaniem to taki miks karmelizowanej gruszki z gardenią :) Jak pisałam w poście, bardzo podobny do Gucci Flora Gorgeous Gardenia - możesz podejść do perfumerii i sprawdzić, jeśli te perfumy będą Ci odpowiadały, to i Fiołek powinien się spodobać :)

      Usuń
    2. Skoro wiosenny, to poczekam na wiosne z zakupem :) poki co mam Midnight Heat Beyonce, chociaz tez nigdy nie bylam przekonana do tych bardziej slodkich zapachów.
      Tak wogole, to bardzo fajny blog :) Trafiłam tu przypadkiem ale chyba zostane na dluzej, pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Ciekawa jestem Midnight, muszę powąchać przy okazji, bo znam tylko klasyczne Heat i wersję Rush (tę pomarańczową). Moja siostra bardzo lubi te zapachy. Jeśli nie jesteś do końca przekonana do słodkich perfum, to nie wiem czy Fiołek jest dobrym wyborem :)

      I dziękuję za miłe słowa, zapraszam jak najczęściej :)

      Usuń
  38. Bardzo mnie ciekawią te perfumy, muszę kiedyś zamówić kilka próbek. Najbardziej chcę wanilię, fiołek i oud :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetny wybór :) Wszystkie trzy zdecydowanie warte poznania :)

      Usuń
  39. Kupuje tessori białe piżmo od jakichś 10 lat, odkąd dostałam na urodziny, kiedyś kosztowały 60 zł za butelkę, wtedy można je było jeszcze dostać w specjalistycznych perfumeriach potem w rossmanie się pojawiły, co bardzo mnie cieszyło, niestety teraz jest tam tylko żel pod prysznic, potem jezdzilam po nie do makro ale dziś byłam i niestety wycofali, został więc tylko internet. Świetny opis dzięki niemu kupie też próbki innych zapachów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście ceny bardzo spadły - niedawno jeszcze perfumy Tesori kosztowały ok 30 zł, a teraz można je dostać za 20. Cieszę się, że opis się przydał, a tak przy okazji, to niebawem na moim fanpage na Facebooku pojawi się rozdanie gdzie będzie można wygrać kilka zapachów :)

      Usuń

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig