Nuta głowy: cytryna kalifornijska, bergamota włoska, zielone jabłko, aksamitka
Nuta serca: absolut jaśminu, kwiat brzoskwini
Nuta bazy: ambra, piżmo, cedr
Zarówno nuty głowy jak i serca są tu dość mocno zaznaczone i łatwo je wyodrębnić. Zaraz po rozpyleniu czuć przede wszystkim cytrusy - cytrynę i bergamotkę. Po chwili zapach delikatnie osładza się i dołącza do niego brzoskwinia na jaśminowym tle. Środkowe akordy mieszają się z zielonym jabłkiem, pozostawiając cytrusy lekko w tyle. Jest czysto, prosto i dziewczęco, co odzwierciedla zgrabna butelka. Gdybym miała zwizualizować zapach to byłby to obraz wiosennego poranka w skropionym rosą sadzie jabłkowym.
Zarówno nuty głowy jak i serca są tu dość mocno zaznaczone i łatwo je wyodrębnić. Zaraz po rozpyleniu czuć przede wszystkim cytrusy - cytrynę i bergamotkę. Po chwili zapach delikatnie osładza się i dołącza do niego brzoskwinia na jaśminowym tle. Środkowe akordy mieszają się z zielonym jabłkiem, pozostawiając cytrusy lekko w tyle. Jest czysto, prosto i dziewczęco, co odzwierciedla zgrabna butelka. Gdybym miała zwizualizować zapach to byłby to obraz wiosennego poranka w skropionym rosą sadzie jabłkowym.
Jeśli wciąż macie trudności z wyobrażeniem sobie jak pachnie Naturelle, to powąchajcie w perfumerii Dolce&Gabbana Light Blue, albo Moschino I Love Love. Nie są identyczne, ale z pewnością są zapachami siostrzanymi, bo pachną według tego samego schematu. Najpierw świeżo i cytrusowo, po chwili wyłaniając delikatną słodycz kwiatów i owoców.
Trwałość jest standardowa, wodę czuć kilka godzin na ciele, a ponieważ dostajemy 75 ml, można psikać bez żalu. Kilka dni temu zaaplikowałam nieco na mój ulubiony koc i zapach jest wciąż wyraźnie wyczuwalny.
Naturelle jest wdzięczny, prosty i bardzo wiosenny, to zdecydowanie perfumy na dzień. Ze mną jednak nie zostaną, bo już obiecałam je siostrze. Sama wolę nieco inne zapachy, a jeśli już ma być świeżość, to taka, która jest przełamana czymś ostrzejszym (np ziołami), a nie owocami.
Siostra jest młodsza i do niej ta dziewczęcość Naturelle bardziej pasuje :) Jeśli lubicie tego typu perfumy, ten powinien Wam przypaść do gustu. Dodatkowym plusem jest ładny zielono-niebieski flakon.
Bardzo mnie ciekawi jakie są Wasze ulubione wiosenne zapachy, mam nadzieję, że podzielicie się ze mną swoimi typami. A może macie jakichś ulubieńców z Yves Rocher?
pozdrawiam
Kinga
Ja mam wodę z YR dzika róża czy coś takiego i jest boska !:)
OdpowiedzUsuńNa dziką różę mogłabym mieć ochotę :)
Usuńwyobrażam sobie jak pachnie musi być cudowny ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten zapach i na początku bardzo go lubiłam. Gdzieś po połowie buteleczki zapach zaczął być dla mnie brzydki i nie mogłam znieść psikania się nim, poszedł w świat. Nie wiem, czy to ja zaczęłam inaczej czuć zapachy, czy zaszłą jakaś reakcja w wodzie, ale już nie powrócę do tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam, ja lubię inne zapachy, więc tę wodę oddaję siostrze. No ale fakt, że nawet ulubiony zapach potrafi się "przejeść", dlatego wolę mieć więcej flakoników i używać wymiennie :) Wtedy gdy coś mi się znudzi odstawiam na jakiś czas, a później do niego wracam.
UsuńSiostra ma dobrze :) Powiem Ci, że mi się coś takiego jeszcze nigdy nie zdarzyło, więc byłam mocno zdziwiona... Ja mam na stanie zazwyczaj 2-3 zapachów, aktualnie 2 i wzupełności mi wystarczają :) Zresztą nie mogę sobie pozwolić na duży wybór, bo na większość zapachów mój Narzeczony jest uczulony :(
UsuńDobrze, że Mój nie jest uczulony, bo byłby dramat :P Bez przerwy czymś mu psikam kolo nosa :)
UsuńAle masz dobrze ^^
UsuńYves Rocher ma czasem dość udane zapachy, niestety większość z nich akurat szybko wycofuje.
OdpowiedzUsuńMuszę wyciągnąć z głębi szafek wiosenne zapachy, aż chce się poczuć świeżość, słodycz i moc kwiatów.
No właśnie za mało tych zapachów znam, muszę w końcu wypróbować Vanillie Noire, Voile D'ambre i kilka innych.
Usuńnie znam zapachu
OdpowiedzUsuńz YR uwielbiam zapach Moment de Boheur :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma dokładnie rozpisanych nut zapachowych, ale z tego co widzę to też dość świeży, różany zapach, a że róże w perfumach lubię, myślę, że spodobałby mi się bardziej niż Naturelle :)
UsuńNa Moschino się czaję, bo pięknie pachnie, więc pewnie w takim razie ta woda byłaby dla mnie strzałem w 10!
OdpowiedzUsuńznów zachwywam się zdjęciami - są piękne!
Według mnie są bardzo zbliżone, myślę, że Ci się spodoba :)
UsuńNie lubię cytrusowych zapachów na sobie, więc wybrałam bez :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!
Też się zastanawiałam nad bzem, dodatkowo podobał mi się flakon, ale podobno zapach to czysty bez - też niezupełnie dla mnie :) Cieszę się, że zdjęcia Ci się podobają, tym bardziej, że bardzo lubię oglądać Twoje :)
UsuńLubię Moschino I Love Love więc mógłby mi się spodobać
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, muszą być bardzo świeże, więc idealne na wiosnę:)
OdpowiedzUsuńCzy te zdjęcia są Twoje? Bo ujęcia mnie zauroczyły :))
Moje :) Bardzo mi miło, że zdjęcia się podobają :) A zapach faktycznie typowo wiosenny.
Usuńale piękne zdjęcia! ;)
OdpowiedzUsuńja wolę słodkie zapachy więc pewnie nie przypadłby mi do gustu ;)
Ten jest słodko - świeży, ale na pewno nie jest typowym, cukierkowym słodziakiem :)
UsuńKiedyś go wąchałam i był całkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńZapewne pięknie świeżo pachnie pewnie bym polubila ten zapach
OdpowiedzUsuńWąchałam ostatnio D&G Light Blue i jednak to nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ją kilka razy i byłam bardzo zadowolona :-)
OdpowiedzUsuńOj, nie mój zapach - zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńCały czas używam The One D&G. Niezależnie od pory roku :)
Pamiętam, że był w Twoich ulubieńcach - właściwie to nasz wspólny ulubieniec :)
Usuńpiękne zdjęcia :>
OdpowiedzUsuńPrzyznam się,że nie znam żadnych perfum z Yves Rocher.
OdpowiedzUsuńAle zapach który opisujesz rzeczywiście kojarzy mi się bardzo świeżo i wiosennie, choć lubię raczej mocne nuty to czasem na lekkie też mam ochotę :)
A i buteleczka ładna.
Ja też znam niewiele, bo nie mam dostępu do stacjonarnego sklepu YR, a szkoda bo mam wrażenie, że kilka by mi się spodobało.
UsuńNie znam tego zapachu, ale z opisu wnioskuję, że jest bardzo mój ;). Ładnie go zwizualizowałaś, aż ma się ochotę założyć białą bawełnianą sukienkę i pobiegać boso po rosie :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie taka dziewoja w białej sukience pasuje do tego obrazka :)
UsuńPrzyjemny zapach, jednak pomimo tego, że go mam i używam, to trochę mnie... dusi. Spróbuj so elixir Purple, nie pożałujesz:)
OdpowiedzUsuńCo najmniej kilka zapachów YR mnie interesuje, a że u mnie w mieście nie ma sklepu to zastanawiam się czy można poprosić o przesłanie próbek, może przy następnych zakupach :) Po nutach zapachowych So Elixir Purple brzmi bardzo kusząco no i widzę orientalne akcenty. Dzięki za zwrócenie na niego uwagi :)
UsuńMam przeczucie, że spodobałby mi się :) Lubię taki orzeźwiające zapachy z nutką cytryny.
OdpowiedzUsuńLata temu używałam zapachu Naturelle (tego pierwszego) i bardzo mi się podobał. Niestety był nietrwały, więc cała buteleczka 75 ml schodziła mi w miesiąc :) Dziś już bym po niego nie sięgnęła. Zmęczył mnie
OdpowiedzUsuńNa skórze faktycznie trwałością nie zaskakuje, ale na ubraniach trzyma się całkiem, całkiem. Nie powiedziałabym, że trwałość to minus, tego typu zapachy zwykle krócej trzymają się na skórze (przynajmniej mojej :))
UsuńMnie niesamowicie kusi ten zapach, chętnie bym go nabyła łącznie z tą promocją w YR na ich stronie :)
OdpowiedzUsuńWarto się skusić, ja robiłam zakupy nie tylko dla siebie więc 109 zł szybko się uzbierało :) Sam zapach w cenie regularnej jest o wiele droższy.
UsuńBardzo lubię takie świeże zapachy na wiosnę. Muszę koniecznie kupić próbkę tych perfum, bo już o nich słyszałam. Nie mam niestety gdzie ich powąchać.
OdpowiedzUsuńTeż nie mam YR nigdzie w pobliżu :/ Myślałam żeby przy następnych zakupach poprosić o próbki kilku zapachów, z tym że ostatnio dostałam jedną ale w postaci chusteczki zapachowej - nie znoszę próbek w takiej formie.
UsuńNie znam zapachu, nie wiem czy by mi się spodobał, ale Moschino nie lubię :(
OdpowiedzUsuńNo to przypuszczam, że by Ci nie przypadł do gustu :)
UsuńO nie znam :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Mam bez z YR, ale jest strasznie nietrwała niestety, chociaż pachnie naprawdę cudownie.
OdpowiedzUsuńHmm ciekawa jestem tego bzu :) ale chyba na dłuższą metę bym nie mogła tak pachnieć. Jakoś mi z typowo kwiatowymi zapachami nie po drodze :)
UsuńZapachy jak i w sumie kosmetyki YR są mi obce i sama nie wiem czemu...wieki temu miałam żel pod prysznic "wiciokrzew" i był cudny:) Jakoś bardziej po drodze mi do drogeryjnych kosmetyków, przy okazji promocje skutecznie kuszą:)
OdpowiedzUsuńŻele mają bardzo fajne :) Ładnie pachną i można je dostać w fajnych promocjach, w 3 lub 2 pakach w bardzo niskich cenach :)
Usuńjakie piękne zdjęcia, szczególnie to pierwsze:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :-) Produkty Yves uwielbiam i już czaję się na jedną z perfum :-)
OdpowiedzUsuńCena dość wysoka ale zapach jest intrygujący i mam przeczucie, że by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńMam ten sam zapach, jednak bardzo mi przykro że na mnie szybko wietrzeje.
OdpowiedzUsuńOsobiście na wiosnę uwielbiam chanel chance :) świeży i taki... młodzieńczy :)
No cóż, Chanel to to nie jest, jednak wydaje m się, że trwałość jest typowa dla takich świeżych wód toaletowych, na ubraniach moim zdaniem trzyma się całkiem całkiem, na ciele słabiej.
UsuńUżywam kosmetyki z tej firmy ale nigdy nie myślałam o perfumach. Myślę, że przejdę się na małe rozpoznanie terenu. Masz ochotę to wpadnij http://desbonbons2135.blogspot.fr/
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnych zapachów z YR
OdpowiedzUsuńMówiłam, że jak wpadniesz w YR to po uszy...
OdpowiedzUsuńJa w sumie żadnego zapachu z YR o dziwo nie miałam. Z tego typu zapachów lubię Davidoffa, ale zdecydowanie na lato.
No i wpadłam :) Jak śliwka w kompot :) Davidoff Cool Water masz na myśli? Ja oz kolei za nim nigdy nie przepadałam :)
UsuńNigdy nie miałam żadnego zapachu z YR ale nie wiem czemu kusi mnie SoElixir (czy jakoś tak) :)
OdpowiedzUsuńdużo słyszałam o tej wodzie niestety jeszcze jej nie miałam , ale z YR polecam - bez i zieloną herbatę :) pozdrawiam:*))
OdpowiedzUsuńWybór był właśnie między bzem i Naturelle, teraz jestem ciekawa tego pierwszego :)
UsuńO tego zapachy z YR jeszcze nie znam, lubie ich perfumy, ale nie są zbyt mocno trwałe :(
OdpowiedzUsuńJa bardzo chorowałam na ten zapach, mialam w planie kupić, bo lubię takie lekkie, świeże zapachy a jakoś tak wyszło, że nigdy nie kupiłam... może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńTeraz możesz go dostać za free, ale jako dodatek do innych zakupów ;) No i suma musi być 109 zł, ja akurat miałam listę rzeczy do kupienia nie tylko dla siebie, więc się uzbierało.
UsuńJa mam swój jeden zapach z którym się nie rozstaje :)
OdpowiedzUsuńA zdradzisz jaki? Chyba, że to tajemnica :)
UsuńJa uwielbiam So Eliksir Purple, Comme une Evidence i Tendre Jasmin :))
OdpowiedzUsuńAkurat miałam okazję wąchać tylko Comme une Evidence, bo dostałam próbkę. Zapach jest przyjemny, świeży i kwiatowy ale, niestety nie dla mnie, bo za takimi nie przepadam :) Niemniej jednak szkoda, że nie znam pozostałych.
UsuńTrzeba lubić kwiatowe zapachy, żeby przypasowało CuE :)
UsuńPolecam powąchać pozostałe zapachy przy następnej wizycie w sklepie. I koniecznie sprawdź jak pachną na Tobie :)
Ech szkoda, że nie ma sklepu YR w moim mieście, ale fakt muszę sobie obczaić niektóre zapachy przy najbliższej okazji.
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu. Jeśli jest w rodzinie takich klasyków jak I love love i Light Blue to chyba nie jest dla mnie ;)
To dokładnie tego typu zapach. Jak obiecałam, oddałam go siostrze i jest bardzo zadowolona :)
Usuń