26.8.14

L'oreal Lumi Magique, czyli ulubiony korektor rozświetlający

O Lumi Magique pisałam w ulubieńcach lipca. Jako, że większość osób (w tym i ja) woli jednak zobaczyć efekty, niż o nich czytać, jest więc post z prezentacją.

Na początek krótko o sprawach technicznych. Korektor ma wygodny aplikator w pędzelku, a ilość produktu dozujemy kręcąc drugą końcówką... wiecie jak to działa.

I tu wypada wspomnieć o małej wadzie. Ilość korektora jaka wypływa na ogół jest ciężka do przewidzenia, bywa, że kręcimy i kręcimy nic nie wyłazi, aż w końcu wylatuje za dużo. Niektórym może ten fakt przeszkadzać, mnie ten mały szczegół specjalnie życia nie utrudnił.


Wybrałam odcień nr 2, czyli medium. To taki średni beż, który jak dla mnie jest dość jasny. Moim zdaniem będzie odpowiedni do delikatnie opalonych, ale niezbyt ciemnych karnacji. Produkt ma lekką, płynną konsystencję, dobrze się rozprowadza, nie zbiera w zmarszczkach i nie wysusza okolicy pod oczami. 


Korektor nakładam w sposób pokazany na zdjęciu poniżej, po czym wklepuję opuszkami palców. Efekt bardzo mi odpowiada, pięknie wyrównuje kolor skóry, zakrywa lekkie cienie i daje ładny efekt rozświetlenia. Do tego świetnie stapia się z podkładem i delikatnie nawilża. Używam go głównie pod oczami, ale świetnie nadaje się też do rozświetlenia innych partii twarzy.




Lumi Magique pięknie otwiera spojrzenie i sprawia, że twarz nabiera świeżości. Jak wspomniałam wcześniej, korektor poradzi sobie z lekkimi cieniami, jednak jeśli macie z tym większy problem, może okazać się za słaby. Mnie efekt zadowala, a jeśli chodzi o cienie, plasuję się chyba gdzieś pośrodku - bez korektora wyglądam na zmęczoną, ale tragedii nie ma.

Efekt rozświetlenia i to jak kosmetyk wygląda na twarzy to jego największe plusy. Rezultat jest nienachalny, nie ma widocznych drobinek, korektor po prostu ładnie odbija światło i pomaga wydobyć głębie spojrzenia. Do plusów należy też zaliczyć świetną trwałość i lekką nawilżającą formułę, która w rejonie oczu jest jak najbardziej pożądana. Cena jest dość wysoka, zapłacimy za niego około 40 zł, jednak warto szukać promocji w drogeriach lub w internecie.

Moim zdaniem to świetny produkt, jeśli podoba Wam się taki efekt, szczerze polecam.

pozdrawiam serdecznie
rose&vanilla

SHARE:

53 komentarze

  1. ja rowniez bardzo lubie ten korektor!
    mam w tym samym odcieniu co Ty :)

    skusilam sie na niego po przeczytaniu recenzji Iwetto, i nie zaluje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iwetto potrafi przekonać :) Choć w tym wypadku zakup był korektora to był przypadek, nie czytałam opinii o nim i nie spodziewałam się wiele.

      Usuń
  2. Rzeczywiście wygląda bardzo fajnie :) Muszę sobie zapisac nazwę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja mam w stosunku do niego mieszane uczucia. Początkowo byłam zdecydowanie bardziej zadowolona, bo spisywał się tak, jak to opisałaś. Zauważyłam jednak, że im dłużej go używam (im bliżej końca?), coraz więcej drobinek ląduje mi na twarzy :/ Wcześniej zupełnie ich nie dostrzegałam, nawet w ostrym świetle. Wprawdzie te drobinki (czy też 'pyłek rozświetlający') nie rzucają się w oczy na co dzień, ale przeszkadza mi to i w związku z tym raczej nie sięgnę po ten korektor ponownie. A szkoda, bo liczyłam na dłuższą historię, a tu znów trzeba szukać czegoś innego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się temu przyjrzeć bliżej. Hmmm, a próbowałaś może korektorów rozświetlających z Rimmela, albo Maybelline? Wydaje mi się, że oba warto przetestować choćby po to, żeby mieć porównanie.

      Usuń
  4. u Ciebie sprawdza się świetnie. Z moimi sińcami pewnie nie dałby rady ;) Super post, krótko, zwięźle i na temat + efekt na zdjęciach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że mógłby być za lekki, choć nie zaszkodzi sprawdzić samemu. Dzięki za miłe słowa :)

      Usuń
  5. Mam go i czasem potrafił mi się złuszczyć, jakby zamienić w skorupkę, nie wiem dlaczego ;) Mimo wszystko teraz już coś takiego się nie dzieje, może wynikało to z niedostatecznego nawilżenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zauważyłam niczego takiego, też nie wiem z czego to mogło wynikać. Jeśli o mnie chodzi, nie mam problemów z nawilżeniem gdy go stosuję :)

      Usuń
  6. Piękny efekt na zdjęciach. Twoja recenzja jak zwykle zachęca:) Ja po wielu latach poszukiwania idealnego korektora w końcu znalazłam - Nyx HD. Przyznam, że ten, o którym piszesz też kusi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam wiele dobrych opinii na temat NYXa i mam zamiar go wypróbować, bo dobrze kryjący korektor też mi się przyda na gorsze dni :)

      Usuń
  7. Widać ładny, subtelny efekt rozświetlenia. Myślę, że faktycznie wyróżnia się na drogeryjnej półce. Sama długo dumałam nad nim, przeczytałam mnóstwo opinii po czym podchodziłam do testera kilkanaście razy. No i finalnie kupiłam coś innego.
    Nie mam za bardzo odniesienia do półki drogeryjnej, bo zaliczyłam próbę z Catrice (nie pamiętam edycji), Golden Rose (dostałam w spadku na testy :D) i korektor z Aldi (jakaś marka własna). Żaden z nich nie sprawił, że kupiłam nowy produkt.

    Przez długi czas byłam wierna YSL , miałam także fenomenalne cacko z Lancome (niestety to była limitka). Ciekawa jestem jak wypadnie mój nowy zakup, bo postawiłam na jedną kartę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ale ten nowy zakup to co? albo nie napisałaś, albo czytanie ze zrozumieniem u mnie leży :)

      Usuń
  8. Jeśli będzie w promocji, biegnę kupować ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdyby nie fakt, że zapas korektorów mam chyba na rok pewnie bym się na niego skusiła bo daje przyjemne rozświetlenie pod oczami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy takim zapasie cóż znaczy jeden więcej :P A tak serio, wiem i rozumiem. Mam tak samo ze szminkami :)

      Usuń
  10. jeszcze nie zdecydowałam się na zakup korektora, ale ten też znajduje się na liście tych których zakup rozważam ;) widzę piękny, subtelny efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Rzeczywiście prezentuje sie pięknie i ładnie subtelnie to oko rozświetla ;) musze go kiedyś wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  12. Widać, że pięknie odbija światło :) podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  13. Efekt na zdjęciach jest zauważalny więc może kiedyś przyjrzę się testerowi najjaśniejszego odcienia choć u mnie pewnie nie zakryłby prześwitujących żyłek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najjaśniejszy to chyba tylko dla największych bladziochów, odcień który mam jest i tak bardzo jasny jak na beż :)

      Usuń
  14. Bardzo lubię ten korektor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, masz najjaśniejszy odcień, czy ten co ja? Wiem, że masz jasną cerę i jestem ciekawa jak się spisuje.

      Usuń
  15. Mam go i jestem bardzo zadowolona, szkoda tylko że troszkę drogi:( a Twoje zdjęcia są niesamowite! Mi tak ciężko jest zrobić zdjęcie w dobrym świetle, a ostatnio jeszcze taka szaruga ze się zalamuje:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt cena wysoka i mam wrażenie, że nie jest to najwydajniejszy produkt. Co do zdjęć, dziękuję za komplement. Trochę czasu zajęło mi znalezienie właściwego okna do fotografowania twarzy :P Teraz wiem, że dobre światło to podstawa.

      Usuń
  16. To bardzo dobry produkt, lubię do niego wracać, bo idealnie nadaje się jako rozświetlacz pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Efekt fantastyczny. Pięknie rozświetla okolicę pod oczami :) Przy moich cieniach muszę jednak stawiać na mocniej kryjące produkty.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dużo dziewczyn go poleca, piszą o nim same pochlebne opinie :) ja nie potrzebuję korektora więc raczej się na niego nie skuszę :) piękną masz cerę :) i oczy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement :) Cera faktycznie ma się ostatnio bardzo dobrze, choć zostało jeszcze kilka przebarwień z gorszych czasów :)

      Usuń
  19. Cudownie wygląda, skuszę się podczas promocji w Rossmanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ogólnie fajny produkt , gdyby nie to że starczył mi jedynie na jakiś miesiąc :

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam go nieco dłużej, ale też ostatnio nie maluję się codziennie. Mam jednak wrażenie, że do najwydajniejszych nie należy więc tu się z Tobą zgodzę :)

      Usuń
  21. Mam już drugie opakowanie i bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę, że jest wspaniały, jak wykończę swój obecny, to zainwestuję właśnie w ten :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja mam dość spore cienie, ale nawet lekki korektor już zmienia spojrzenie... Ten mam ochotę od dłuższego czasu wypróbować.
    P.S. Masz piękne oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Efekt bardzo mi się podoba.

    P.S. Kochana dziękuję za wsparcie, jest ono mi potrzebne. Dzisiaj pojawi się kolejny post i ciąg dalszy afery mydełkowej.

    OdpowiedzUsuń
  25. Od dawna mnie kusi:) Jak zużyję trochę zapasów, to na pewno go wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kurcze Ty masz tak ładną oprawę oka, że nie wiem czy ten korektor Ci potrzebny:):) zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Posiadam odcień najjaśniejszy i również stał się moim ulubieńcem. Ma dosłownie magiczne działanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Masz śliczny kształt brwi. A co do korektora to od dawna mam na niego chrapkę, ale póki co muszę skończyć korektor z Manhattana ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Moim zdaniem lepszy jest loreal touche magique chociaż kiedyś też używałam tego

    OdpowiedzUsuń
  30. Podoba mi się efekt jaki daje ten korektor.

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetny kształt i pięknie podkreślone brwi. Dla mnie bomba!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig