22.1.14

Jak Yves Rocher przyciąga klientów - zakupy i gratisy


Dziś na blogu debiutują kosmetyki z Yves Rocher. Łupy wciąż zafoliowane i czekają na właściciela (mama ma urodziny). Sam post natomiast, nie tyle o kosmetykach, co o moich wrażeniach z pierwszych zakupów w internetowym sklepie YR.

Właściwe zakupy ograniczają się do dwóch produktów z linii YR Elixir 7.9: są to energizujący krem młodości na dzień do skóry suchej oraz serum młodościOba wydają się jak najbardziej warte uwagi - zawierają 90% składników naturalnych, mają bardzo bogate składy - sporo olejków i ekstraktów na czele listy. Opracowane zostały według zasady 7.9 - na bazie 7 aktywnych roślin i 9 patentów naukowych mających na celu poprawę i odmłodzenie skóry. Ech, zamówiłam dla siebie, ale z bólem serca oddam mamie, bo zbliżają się jej urodziny.


Reszta towarzystwa z pierwszego zdjęcia to gratisy. Zacznijmy od tego, że drogą mailową dotarł do mnie kupon rabatowy upoważniający do zniżki 50% na całość zakupów w sklepie internetowym YR (ot masowy mail wysyłany chyba do wszystkich posiadaczy kont na Interii). Zwykle takie rzeczy szybko kasuję, ale na YR dla odmiany miałam ochotę, więc zamiast opcji usuń, kliknęłam link do sklepu. No i kupiłam dwa kremy - cena regularna jednego to 129 zł, w promocji 65 zł. Do tego dostałam całkiem sporo prezentów.

Podsumowując, zamiast 258 zł, za oba produkty zapłaciłam 129 zł plus + darmowa przesyłka + jeden pełnowymiarowy krem w prezencie + krem miniaturka, próbka perfum i zestaw pudełek do przechowywania. Faktycznie, wszystko tak jak obiecane, bez ukrytych dodatkowych kosztów.

Gratisy możecie pooglądać poniżej.

1. Yves Rocher Ovale Lifting - Pełnowymiarowy krem na dzień odbudowujący kontur twarzy i szyi (50ml). Chyba też powędruje do mamy. Do wyboru był jeszcze balsam do ciała i prezent niespodzianka.


2. Miniaturka kremu Hydra Vegetal - intensywnie nawilżającego kremu na dzień (15ml, czyli całkiem słuszna ilość do przetestowania). 

3. Próbka wody perfumowanej Evidence - całkiem ładne kwiatki


4. Zestaw pudeł do przechowywania - kolory mogłyby być ładniejsze, ale jako się mówi .. darowanemu koniowi .... no wiecie. W każdym razie, pudła się przydadzą - większe powędrują do szafy, mniejsze do łazienki. Dużym plusem jest to, że można je po prostu złożyć do małej kostki i wrzucić na dno szuflady, jeśli aktualnie nie są potrzebne.

Czy zapłaciłam dużo? Według mnie, nie. Trzeba YR przyznać, że wiedzą jak klienta przyciągnąć i zatrzymać na dłużej. Wiem, że to akcja promocyjna, mamiąca masowo internetowych zakupoholików, ale podobne cuda na kiju można tam zastać praktycznie cały czas. Wiadomo, że firma zyskuje tak czy siak, ale ja jakoś nie czuję się zrobiona w balona. I wilk syty i owca cała.

Z tego co słyszałam i co czytałam na blogach urodowych, kosmetyki pielęgnacyjne z szafy YR to albo totalne buble, albo totalne cuda ... wiecie coś na ten temat? Sama miałam wcześniej styczność tylko z ich zapachami i żelami pod prysznic.

pozdrawiam
Kinga
SHARE:

76 komentarzy

  1. mama sie ucieszy :) świetna promocja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten krem Hydra Vegetal mnie interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hydra vegetal miałam okazję testować i całkiem dobrze nawilżał. Z Yves Rocher moja mama namiętnie kupuje odżywki i szampony do włosów. Dla mnie są one nieadekwatne. Obciążają i wręcz sklejają włosy...brrrr okropność! A dla niej są idealne... cóż, co kraj to obyczaj. Z kremów miałam jakiś dla skóry trądzikowej i żadnych cudów nie zdziałał. Za to ich wody toaletowe bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wody toaletowe i perfumowane taak :) Vanilie Noire za mną chodzi od dawna, już prawie kliknęłam. Z tego co pamiętam u Ciebie ją widziałam :)

      Usuń
    2. Bierz Vanilie Noire! Jest piękny :)

      Usuń
    3. Aaaa przestań! Poczekam jeszcze z tydzień, sprawdzając codziennie czy nie ma promocji ... i pewnie kupię ;)

      Usuń
  4. Zamiast tych pudełek można było sobie zamówić dodatkowo inny kosmetyki o cenie do 60 zł bez promocji. Ja tak zrobiłam, ale na zamówienie jeszcze czekam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam tego! Chyba oszołomiona byłam, no cóż zostałam z pudłami :P

      Usuń
    2. Ja miałam wersję papierową tej promocji i tam znalazłam małym druczkiem taką opcje;) a Dzisiaj właśnie dostałam przesyłkę i w gratisie i tak dostałam pudło, tzn torbę bardziej sportową...

      Usuń
  5. mnie od dawna kuszą produkty YR, ale ciągle jakos nie po drodze mi do sklepu albo budżet niski.

    OdpowiedzUsuń
  6. muszę koniecznie zajrzeć na ich stronę, skoro tak potrafią porozpieszczać człowieka.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ten krem tez kupiłam mamie i ogólnie lubię YR choć maja pare niewypałów. Przyciągnąć klienta potrafią to fakt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie słyszałam, że różnie jest, postanowiłam lecieć po składach posiłkując opiniami na blogach :)

      Usuń
  8. Ja akurat jestem ogromną fanką kosmetyków YR :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Za to właśnie lubię Yves Rocher :) Mało tego mają bardzo fajne zapachy i często dostaję swój ulubiony jako gratis. Także dodatki też potrafią być spersonalizowane. Co do serii Elixir 7.9 to miałam tylko serum, ale u mnie nic nie zdziałało. Mam nadzieję, że Twoja mama będzie bardziej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapachy mają super, lubię nawet te ich owocowe wody toaletowe, ale największą chrapkę mam na Vanilie Noire :) Zobaczymy jak z tym serum będzie.

      Usuń
  10. z dodatkami i prezantami to lubia oni zaszalec, fakt :) ale osobiscie nie stosowalam nic z pielegnacji ani makijazu :) mam za to dwie wody toaletowe, ktore uwielbiam - kokosowa, z serii stalej, i waniliowo ananasowa z wersji limitowanej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też w kwestii pielęgnacji nie mam jeszcze opinii wyrobionej. Ooo te wody toaletowe to bardzo w moim guście, wanilię i kokosa lubię bardzo :)

      Usuń
    2. Ja mam, zdarzają się bubelki, ale są też perełki. Warto sporo poczytać zanim się kupi, szczególnie jeśli chodzi o składy. Spotkałam się raz z obietnicą YR, że w produkcie nie ma substancji pochodzenia zwierzęcego. A składu nie można było znaleźć. Gdy jedna dziewczyna dogrzebała się do niego (odkleiła etykietę, był pod spodem) okazało się, że to nie do końca prawda.

      Usuń
    3. Racja, składami warto się sugerować - co do substancji pochodzenia zwierzęcego, to słyszałam, że YR w tej kwestii jest absolutnie Cruelty Free, ale jak człowiek zacznie się doszukiwać to wiele sprzecznych informacji znajduje.

      Samo testowanie produktów i półproduktów na zwierzętach i firmy które to robią bądź nie, to temat rzeka, na osobny post :)

      Usuń
  11. Faktycznie opakowanie przyciągają uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pod tym względem Yves Rocher zawsze będzie mnie zachwycał. U mnie z zakupami u nich szaleje babcia, a ja tylko korzystam :) Ten nawilżający kremik jest całkiem przyjemny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to Ci babcia, moja nie umie po internecie buszować ;) No chyba, że stacjonarnie miałaś na myśli :P

      Usuń
    2. A to kumam :) Też mi przysłali katalog szatany :P

      Usuń
  13. Jakoś nie mogę się przekonać do YR :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No faktycznie, promocje, prezenciki przyciągają ale co do jakości kosmetyków? No właśnie, boję się że trafię na coś niefajnego. Mam nadzieję, że te kremy będą trafione :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety z kosmetykami tak już jest, że dopóki nie spróbujesz, nie przekonasz się. Nie wydaje mi się jednak, żeby prezentami i gratisami maskowali kiepską jakość produktów. Seria Elixir ma bardzo dobre składy więc nie może być kompletnym bublem, Hydra Vegetal już trochę słabiej, ale przetestuję i zobaczę.

      Usuń
  15. Ja mam ochotę na serum z linii Hydra Vegetal. Podobno ma się pojawić nowa seria przeznaczona dla cery tłustej, będę na nią czekać.
    Same promocje w YR to i dla mnie temat zagadka :D Niesamowite, jak pakunek może się rozrosnąć w mgnieniu oka podczas takich internetowych zakupów :D Sama jeszcze tam nie zamawiałam, ale o tym zjawisku krążą już legendy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kremu Hydra Vegeta jeszcze nie próbowałam, ale fajnie, że wrzucili tę miniaturę, bo na stronie zastanawiałam się nad tą serią. Mam cerę suchą więc może się spisze :)

      O tych cudownych zamówieniach z masą gratisów sama wcześniej czytałam, faktycznie zagadka, ale bardzo przyjemna :)

      Usuń
  16. Oj gdyby wszystkie sklepy dawały tyle gratisów co YR :D Nawet nie wiedziałam, że robiąc tam zakupy, tyle się dostaje do testów! Ciekawa jestem, czy w stacjonarnych sklepach działa to na tej samej zasadzie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W stacjonarnych chyba nie, ale tam są inne rabaty, jakieś karty klienta itd, niestety u mnie w mieście nie ma sklepu stacjonarnego :/

      Usuń
  17. Moim zdaniem super bo umieja zadbac o klienta i zapewne wrócisz jeszcze po cos :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ja już nawet mam upatrzone następne zakupy :)

      Usuń
  18. Uwielbiam te promocje w YR.
    W ten sposób trafiłam na kilka perełek.
    Ze swojej strony polecam Vanilie Noire, żele pod prysznic, płyn dwufazowy z bławatkiem i żel oczyszczający do twarzy z rumiankiem. Aaaa, i jeszcze maskara Sexy Pulp jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
  19. ja lubię kosmetyki tej firmy, fajnie się obkupiłaś ;D

    zapraszam do mnie na rozdanie! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja lubię bardzo kosmetyki do ciała z YR no i oczywiście te ich promocje ;) można się wtedy zaopatrzyć na dłuższy czas :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawa byłam jak wyglądają te pudła do szafy, ale szczerze mówiąc jestem rozczarowana.

    Świetne zdjęcia - ta choinka w tle! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że nie są złe, mi do szafy i na drobne pierdoły się przydadzą, ale szczyt dizajnu to to nie jest :)

      Usuń
  22. Nie przepadam za YR z różnych powodów ale trzeba przyznać że politykę marketingową mają na złoty medal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee przybliżyłabyś co nieco :)

      Usuń
    2. Więc tak :) na początku kupiłam dezodorant taki bardziej naturalny...i ....wstydu się najadłam bo w podbramkowej sytuacji śmierdziałam jak stary cap :)
      Potem żel pod prysznic pięknie mnie uczulil i musiałam wypić morze wapna..
      Później feralna sprawa zakupu stacjonanego zakończona porażką....poszłam z zamiarem zakupu czegoś do kąpili - dobrałam sobie tego i owego (wiesz jak jest;) a potem przeganiali mnie z kolejki do kolejki tak więc strzeliłam focha i podarłam kartę - ot i moja przygoda z YR :D

      Usuń
    3. Cóż jak widać wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, że YR nie jest dla Ciebie ;)

      Usuń
  23. Miałam próbkę temu kremu Elixir (ale chyba dla cery mieszanej) i tego kremu Hydra Vegetal, i oba przypadły mi do gustu. Ceny są dość wysokie, choć faktycznie w sklepie internetowym dodają dużo prezentów. Ja kupuję stacjonarnie, bo mam kartę. Hm.. ale chyba czasem w Internecie i tak wychodzi taniej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ciekawa jestem, czy tak w internetowym są takie zniżki na te kremy, to stacjonarnie tak samo? Nigdy nie sprawdzałam

      Usuń
  24. Dbają o klientów, jak nikt inny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ładne zdjęcia :D

    Nie kupiłam sobie nigdy nic z YR :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie nie ciągnie za bardzo do produktów tej firmy, jeszcze na nic się nie skusiłam. Zazwyczaj nawet jak coś mi wpadnie w oko to cena mnie trochę odstrasza bo mogę podobny produkt znaleźć taniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tam ciągnie :) I bez przesady z tymi cenami, cześć asortymentu YR to wręcz taniocha.

      Usuń
  27. To jest tak, ja uważam, że to jest sekta. Haha. Ja nie słyszałam żeby pielęgnacyjnie to były buble. Moja mama jest kremami zachwycona i tylko dlatego czasem robię tam zakupy. Co więcej do maminego zamówienia kupiłam sobie ostatnio krem rumiankowy. Jak narazie to jest najlepiej nawilżający krem do twarzy jaki miałam ever:)
    Co nie zmienia faktu, że to sekta i mami upominkami. No i w cenie reguralnej nie warto kupować bo zaraz będzie promocja/kod rabatowy itp :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, że Ci się sprawdziły, mam nadzieję, że moja mama będzie zadowolona z prezentu :) Zgadzam się, warto czekać na promocje i zrobić sobie miłą zakupową niespodziankę raz na jakiś czas :)

      Usuń
  28. tez dostaje od nich maile z coraz to nowymi promocjami, kusza, ale narazie im ulegam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. YR kusi, promocjami i prezentami mami ;) Ja na razie poprzestałam na tych owocowych wodach i coś prezenty też tam kupowałam. Mam chrapkę na szampony i odżywki, ale na razie strach przed tzw. wtopą mnie powstrzymuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeglądałam właściwie cały asortyment i myślę, że z pielęgnacji włosów też znajdą się fajne produkty. Zawsze można pobuszować po zaufanych blogach i poczytać opinie :)

      Usuń
  30. Mnie też YR kusi promocjami :) ale jeszcze się nar azie nie dałam :). Na te elixiry które zamówiłaś mam chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  31. O kremie Hydra Vegatal czytałam wiele dobrego, kusi mnie też krem pod oczy, który ostatnio pokazywała Idalia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam u Idalii o tym kremie :) Spisałby się zarówno u mnie jak i u mamy :)

      Usuń
  32. Mama będzie zadowolona :)
    A YR wie jak przyciągnąć klientów, własnie sama robie sobie e-zakupy
    pozdrawiam ! :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Jestem pod wrażeniem :) W sklepie internetowym jeszcze nigdy nie robiłam zakupów, ale powiem szczerzę, że czuję się skuszona. Takim gratisom ciężko odmówić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam zaskoczona, myślę, że warto choć raz się skusić na zakupy, tak dla spróbowania :)

      Usuń
  34. Oj z tymi bublami i cudami absolutnie się zgadzem :) ale i tak mam słabość do tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  35. zawsze mogłaś wykorzystać cukier puder jak miałaś, to też dobra metoda. Ja mogę herbatę wypić gorzką, kawy nie wypiję, prędzej bym ją zwróciła haha

    w muzyce też odnajdujemy trochę siebie i na pewno pomaga pewne problemy rozwiązać, przynajmniej mi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nic nie było! :) nawet czekolady żeby rozpuścić :)

      Usuń
  36. Ja często kupuję w Yves Rocher i lubię wiele ich kosmetyków. A te gadżety dołączane do każdych zakupów to dodatkowa pokusa, bo często są to całkiem fajne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  37. Oj wiedza, wiedzą :) Ja jak u nich zamawiałam to też dostałam jakieś kosmetyczki i perfumy w zupełnym gratisie :) Często dostaję od nich jakieś ciekawe propozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja tak jak Ty, pierwszy raz zrobiłam zakupy w e sklepie a to dlatego, ze mialam kod na darmową wodę toaletowa z okazji urodzin za zakupy powyzej 59 ;) kupowanie u nich strasznie wciąga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na takie właśnie promocje lecę jak mucha do miodu :D

      Usuń
  39. nie no zakupy faaaaajne ^^ Ja miałam tylko wodę perfumowaną z YR, miała taki piękny zapach !

    OdpowiedzUsuń
  40. nie wiem, czy jeszcze pamiętasz mój wpis o sekcie Yves Rocher, w każdym razie cieszę się, że wpadłaś już do tego młynka, miłych dalszych łowów ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam doskonale :) Choć na początku zapomniałam, że to u Ciebie czytałam. Myślę, że w jakimś stopniu Twój post + mail od YR pchnęły mnie w łapska sekty :) Już zbieram siły na kolejne zamówienie :)

      Usuń
  41. Oj to zaskakujące z tymi ich promocjami jest, ale póki co nie wnikam. Twarz mi nie przegniła od ich kosmetyków - do niektórych wracam, z innych rezygnuję, ale zawsze coś mnie przyciąga ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli post Cię zainteresował, będzie mi bardzo miło jeśli napiszesz kilka słów od siebie.

pozdrawiam :)

© ROSE AND VANILLA . All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig